BKS pokonał Górnika Wałbrzych 2:1

Bramkarz kopie piłkę
fot. istotne.pl Seniorzy BKS Bolesławiec pokonali u siebie Górnika Wałbrzych. Zwycięstwem 2:1 bolesławianie rozpoczęli nowy sezon piłkarskich rozgrywek.
istotne.pl 0 górnik wałbrzych, bks bolesławiec

Reklama

W sobotę o 17:00 na stadionie przy ulicy Spółdzielczej w Bolesławcu BKS Bolesławiec spotkał się Górnikiem Wałbrzych. Mecz rozpoczął się od śmiałych ataków BKS. Nasi piłkarze najwidoczniej chcieli zrehabilitować się za ubiegłotygodniową przegraną w Złotoryi. Już w 3 minucie bramkarz Górnika musiały wybijać piłkę na rzut rożny po strzale głową Łukasza Rudyka. W 9 minucie zaatakowali gości i naszą drużynę przed stratą bramki uratowała poprzeczka. Minutę później z rzutu wolnego minimalnie spudłował Marcin Ciliński. W 13 minucie dwójkowa akcja Rudyk-Akacki zakończyła się trafieniem w poprzeczkę tego ostatniego. Goście odpowiedzieli silnym ale minimalnie niecelnym strzałem obok prawego słupka. W 22 minucie BKS przeprowadził akcję lewą stroną boiska. Łukasz Rudyk podał do Mateusza Muchy a ten ładnym strzałem pokonał bramkarza Górnika.

Brak opisuBrak opisufot. B.org

Po stracie gola goście przyspieszyli grę. W 32 minucie po zamieszaniu w polu karnym boleslawianie ratowali się wybijaniem piłki na raty. Po niepewnej interwencji bramkarza piłkę zdołali wybić bolesławieccy obrońcy. W 39 minucie umiejętności bramkarza BKS sprawdził Wojtarowicz. W 45 minucie piłkarze Górnika przeprowadzili bardzo groźną akcję. Przed stratą bramki bolesławian uratowało wybicie piłki przez Grzegorza Nowaka.

Brak opisuBrak opisufot. B.org

W drugiej połowie ani trochę nie spadło tempo spotkania. Od pierwszych minut aktakował Górnik. Grę przyjezdnych wspierał doping około 30 wałbrzyskich kibiców. W 52 minucie odpowiedzieli bolesławianie. Po akcji Pietkiewicz-Rudyk-Rissmann padła druga bramka dla naszej drużyny. Jednak arbiter podjął kontrowersyjną decyzję, że nasz zawodnik był na spalonym. Niezrozumiała była też kolejna decyzja arbitra, który pokazał żółtą kartkę Rudykowi za symulowanie faulu. Piłkarz BKS został podcięty w polu karnym Gónika. Od 75 minuty do końca spotkania goście wściekle atakowali, próbując doprowadzić do wyrównania. W tym czasie bramkarz Marek Przykłota wielokrotnie udanie interweniował, ratując nasz zespół przed stratą bramki. W 83 minucie nasz bramkarz skapitulował po strzale głową Wojtarowicza. W szeregach gości zapanowała wielka radość, jednak nie trwała ona długo. Minutę później kapitan BKS Robert Nitarski po indywidualnej akcji zdobył dla bolesławian drugą, zwycięską bramkę. Wynik nie zmienił się do końca meczu. BKS pokonał u siebie Górnika Wałbrzych 2:1.

(informacja własna)

Zobacz także

IV liga, tabela, terminarz i wyniki spotkań

Reklama