Książkę o lokalnym samorządzie wydał Dariusz Mucha

Dyskusja dla wiadomości: Książkę o lokalnym samorządzie wydał Dariusz Mucha.


  • Orion bis (A54mjS), 2006-11-26 15:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Panie Darku czy będzie w księgarni spotkanie z autorem.

  • kasia (AN0090), 2006-11-26 17:40 Cytuj Zgłoś nadużycie

    ile kosztuje, czy będzie ją na mnie stać???

  • Bolek (d3doTH), 2006-11-26 18:22 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Orion/Kasia-Typowe dla tego forum i mieszkancow Bolca. Jeszcze nie przeczytaliscie a juz tryskacie "jadem". Rano do ksiegarni (jak was stac na zakup tej ksiazki),a wieczorem podyskutujemy. Zgoda?. Nawiasem mowiac,sam tego jeszcze nie czytalem.

  • Tet (ANGgvW), 2006-11-26 18:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jakie autor ma wyksztalcenie?

  • Jerzy Matuszewski (AN0lyc), 2006-11-26 19:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Byłem radnym i nie tylko. Znam osobiście Darka i nie jestem ciekaw tego co napisał.

  • JA (An2Kdr), 2006-11-27 08:05 Cytuj Zgłoś nadużycie

    około 30 zł.

  • livia (AN0rmj), 2006-11-27 08:15 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jeśli autor,p.Mucha, nie dotarł do informacji źrółowych ( osoby uczestniczace w omawianym przez p.Muchę zjawisku odmówiły z nim współpracy ),to na Boga Żywego, gdzie czerpał informację- chyba nie z Kroniki Wincentego Kadłubka albo innych latopisów ?A może Dzieło p. Muchy jest przykładem political-fictions ?

  • Reklama

  • kasia (AN0ycR), 2006-11-27 08:18 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bolek / jestes przewrażliwiony, nie tryskam jademtylko pytam, 30 zł to dla mnie dużo, może ktoś mi pożyczy, to przeczytam.

  • Historyk (ANxd8C), 2006-11-27 10:15 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Hmmm... chyba mnie nie dziwi ze nikt nie chcial z autorem rozmawiac. D. Mucha to taki lokalny pieniacz i daje sobie rece obciac, ze autor wylewal na papier swoje zale. kiedys bylem w mlodzierzowce sld (bledy mlodosci, z czasem zrozumialem ze lewice maja tylko w nazwie) i w czasie kampanii pan M. stwierdzil, ze na wiecu w Gromadce podszedlem do niego i stwierdzilem zeby spier... bo nu naj... . brawo panie Owad jezeli w ksiazce zajal sie pan tez bajkopisarstwem to mamy konkurencje dla "Przygód Mikołajka"

  • Tomasz Rola (ANi7R2), 2006-11-27 10:21 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Książkę zdecydowanie polecam - jest to bardzo rzetelne kompendium wiedzy o bolesławieckiej samorządowości. Pozycja ta powinna być w biblioteczce nie tylko osób interesujących się polityką ale równierz wszystkich bolesławian ( wyborców ) - uwierzcie, dużo łatwiej jest wybrać kogoś jeśli się o nim cokolwiek chociaż wie, a z kart tej książki można dowiedzieć się naprawdę kilku ciekawych rzeczy o naszych kochanych politykach. Co do ceny to można porównać ja do ceny np butelki wódki - zabawa jednak przy czytaniu jej jest niwespółmiernie większa...

  • Tomasz Rola (ANi7R2), 2006-11-27 10:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A uprzedzenia do Pana Muchy odłóżmy na bok - potraktujmy książkę jako dobry przewodnik po bolesławieckiej polityce, same dane zebrane w niej pozwalają na wyciąganie ciekawych wniosków.

  • HIE (ANxd8C), 2006-11-27 10:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No no no fani pana Muchy przeliczaja jego "dzieła" na wodke... BRAVO!!! tez czytalem te wypociny i powiem jedno... stronniczy belkot zakompleksionego starzejacego sie pana majacego pretensje do calego swiata (oczywiscie poza osobami z ktorymi robi sie interesy) o to ze przestalo sie byc radnym.

  • Historuk (ANxd8C), 2006-11-27 10:32 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Tomasz Rola jakie uprzedzenia???? jak ksiazka moze być dobrym przewodnikiem skoro NIKT nie chcial z mucha rozmawiac... zastanow sie!!!!

  • Bernard (e3Jtki), 2006-11-27 10:36 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie rozumiem. Nie czytaliście, ale już piszecie że książka jest d d... Ważne jest też jakie autor ma wykształcenie... Śmiechu warte. Czytałem, i wiem że jest warta lektury. Jest źródłem kilku sensacji i chyba większość ludzi władzy w tym mieście wkurzyła choć na chwilę (co też świadczy o wiarygodności).Ma wartość kronikarską, jest pewnym kompendium wiedzy, do którego warto sięgnąć.Są w niej też rzeczy smutne i zastanawiające. Po opisie każdych wyborów autor wrzuca rozdział pod tytułem "Wybieramy się". I choć dziś mamy wybory bezpośrednie, choć wiele się zmieniło w stosunku do czasów, jakie Dariusz opisuje, dziś na obu sesjach radni robią to samo. Dzielą stołki i na swój sposób interpretują wyniki wyborów tworząc koalicje i rozdając stanowiska. I wola bolesławian ma tu już dla nich niewielkie znaczenie.Jak na mój gust każdy powinien sobie przeczytać "Samorząd dla mas" przed wyborami i przemyśleć parę rzeczy. I mam wrażenie, że zrobił to na przykład prezydent miasta. I że wnioski wyciągnął.

  • Bernard (e3Jtki), 2006-11-27 10:38 Cytuj Zgłoś nadużycie

    I jeszcze jedno: kłamstwem jest to, że nikt nie chciał z autorem rozmawiać.

Reklama