Woda podtopiła okoliczne gminy

Dyskusja dla wiadomości: Woda podtopiła okoliczne gminy.


  • Puchatek, Bruksela, 2006-03-27 17:25 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To nie do wiary, że w okolicach Bolesławca można się czuć jak w Wenecji. Teraz trzeba szukać, kto jest winny. A co będzie z rodzinami, które straciły swoje gospodarstwa?

  • Pepe, Bolesławiec, 2006-03-27 21:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To przestańcie budować na terenach zalewowych!

  • Bea, Ateny, 2006-03-27 22:03 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To na pewno jest okropne widzieć, jak dorobek większości zycia "odpływa z wodą".

  • Marta, Kruszyn, 2006-03-27 23:28 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To, że Gmina ze starostwem nie może się dogadać w kwestii dróg, to żadna nowość. Myślę, że jeszcze w wielu innych tematach też nie mogą się dogadać. Najlepszym rozwiązaniem będzie zapraszanie na spotkania wiejskie ich przedstawicieli. Może wtedy sami mieszkańcy będą mieli okazję zobaczyć, o co tu komu chodzi? A tak na marginesie, to stan dróg po zimie jest taki sam, jak w Rosji. Byłam tam nie tak dawno i kiedy wyjeżdżam na nasze drogi, to przypominają mi wycieczkę po Rosji.

  • Bolesławianin, 2006-03-28 01:31 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Duży wpływ na ten stan rzeczy ma fakt szaleńczej regulacji górnych odcinków małych rzek i strumieni, która miała miejsce przez cały PRL i trwa do dziś. Woda wyprostowanymi ciekami spływa po prostu zbyt szybko. Przykładem może być regulacja Bobru między wsiami Mierzwin i Otok. Ten stan rzeczy trwa w pewnym stopniu do dziś - na szczęście jest trochę mniej pieniędzy niż kiedyś i trzeba wydawać je nieco oszczędniej. Skutkiem takich nieprzemyślanych działań są powodzie na wiosnę, susze w lecie i strach nakręcający biznesowe lobby, które betonuje rzeki za pieniądze pochodzące najczęściej z naszych podatków. Warto by jeszcze wspomnieć o niekorzystnym wpływie regulacji na faunę i florę wodną i niszczeniu walorów estetycznych naturalnego krajobrazu. Wyregulowane cieki wraz z pojemnnością fizyczną tracą również pojemność biologiczną. Wszak w prostym ciurku wodnym, który w każdym miejscu jest tak samo głęboki (czytaj płytki), nie przetrwa żadna ryba.

  • Tomaszów, 2006-03-28 05:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Było, było, ale już minęło :) Na szczęście. Miejmy nadzieję, że się znowu nie podniesie i że nie będzie gorzej, niż było.

  • A taki jeden, Bolesławiec, 2006-03-28 08:49 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Myśliciele wszelacy... Większość tych "mini tragedii" można było uniknąć, dbając o odpływy z gospodarstw. I to nie jest robota władz, ale każdego z nas. Klimat się zmienia (opisywać chyba nie trzeba) i wszelkie z tym związane "uciechy". Róbmy swoje, a nie szukajmy winnych, bo takie polowanie na czarownice dopiero trąci Stalinizmem (to a'propos PRL-u). A kto jest bez winy - niech pierwszy rzuci kamieniem ;)

  • Norbert, Bolesławiec, 2006-03-28 10:04 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Dwa pomysły: a) przestajemy płacić lokalne podatki, b) dzwonimy po ratunek do może jeszcze żyjących obywateli Niemiec, którzy kiedyś mieli to pod kontrolą i nie było takich problemów.

  • Bolesławianin, 2006-03-28 10:44 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Niedługo wybory. Jaka jest wartość ludzi rządzących, tak w powiecie jak i w mieście? To wstyd przede wszystkim dla mnie, przeciętnego mieszkańca tego miasta. Nie potrafimy w swoim małym lokalnym środowisku zadbać o podstawowe problemy mieszkańców. Dlaczego pogorzelcy z ulicy Gdańskiej zostali potraktowani z "buta", a tym z Brzozowej oferuje się wszystko. Czyżby byli lepsi i gorsi? A może lepsiejsze powiązania? Przypominam, że rządzą inteligenci, brać nauczycielska. Ale ta kiepska część cwaniaków i nieudaczników. Partyjne, lokalne "chłystki". Żenujące. Cierpkie. I nijakie.

  • Jazda, Tomaszów Bolesławiecki, 2006-03-28 12:34 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bylo pomyśleć zanim puściliście wodę ze zbiorników! Dlaczego wszystkie straże były w jednym miejscu? Nigdy woda nie wylewała się z rzeki, a tu nagle w Tomaszowie były dwie rzeki!

Reklama