SM „Bolesławianka”: walne zgromadzenie do powtórki

Dyskusja dla wiadomości: SM „Bolesławianka”: walne zgromadzenie do powtórki.


  • Anonim (hj5sJ), 2014-06-10 21:41 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Oni to dobrze rozumieją tylko mydlą oczy że jest inaczej niż jest w rzeczywistości.

  • Anonim (AKc5B4), 2014-06-11 08:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No i po co w takim razie to całe bicie piany? Jeśli tak - to zajął się nimi prokurator i bicie piany jest całkowicie zbędne.

  • Anonim (hj5sw), 2014-06-11 15:46 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jakie bicie piany? Złamano statut spółdzielni? Jeśli tak to powinna być za to poniesiona odpowiedzialność. I tyle w temacie.

  • Anonim (eOFNVH), 2014-06-12 11:43 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To że nie dopełniono obowiązku zawiadomienia o terminie walnego zgromadzenia nie zmienia faktu, że osoby, które nie posiadają żadnego majątku w spółdzielni nie powinny być jej członkami. I to jest oczywista oczywistość. O czym chcą decydować w spółdzielni? O majątku innych?
    Zresztą walne zgromadzenie zostanie powtórzone i argument o niepowiadomieniu upadnie.

  • Anonim (AtPx6J), 2014-06-12 15:29 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Pokaż mi spółdzielco paragraf mówiący o tym, że ludzie ci powinni być automatycznie pozbawieni członkostwa. Myślisz, że Spółdzielnia od razu nie skorzystałaby z takiej możliwości?

  • Anonim (AtPxzG), 2014-06-12 18:00 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie masz człowieku pojęcia o czym piszesz! Takie brednie to zarząd opowiada swoim członkom. A może to ty jesteś z zarządu. Zgodzę się z tym, że to w zarządzie oraz w administracji nie powinno być członków spółdzielni, bo nigdy nie będą obiektywni i zawsze będą kombinować jak na majątku pozostałych się dorobić. Wytłumacz mi też, dlaczego pracownicy spółdzielni opowiadają takie bzdury na temat odrębnej własności jakby to była katastrofa i największa kara. Przez lata ludzie w naszym kraju walczyli o wolność, a teraz ta ma być dla nas taka straszna, wspólnota ma być gorsza od spółdzielni gdzie zarząd ma w czterech literach członków i według własnego widzi misie decyduje kto jakie ma prawa, a jak ktoś mu podskoczy to robi wszysko by utrudnić mu życie. Dlaczego, wybranym członkom spółdzielnia potrafi wymienić w mieszkaniu elektrykę, rury wodne itp. Pozostałym cały czas mówi, że to nie ich sprawa, że w mieszkaniu sami muszą na własny koszt wymieniać. A jak się dobrze "porozmawia" to szybko przyjdą i wymienią, a nawet dostawią żeberka do kaloryferów. Ot co znaczy obecnie spółdzielczość.

  • Anonim (An271t), 2014-06-12 21:06 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Z tym że w spółdzielni wiele rzeczy jest do poprawienia trudno się nie zgodzić. Wspólnota nie jest w niczym gorsza od spółdzielni i na pewno generuje mniejsze niż spółdzielnia koszty. Chodzi mi o jedną tylko rzecz uważam, że o losach spółdzielni powinni decydować członkowie posiadający swój udział w spółdzielni. Tyle i tylko tyle.
    Na tym kończę swój udział w dyskusji. Pozdrawiam wszystkich.

  • Anonim (AtPxMF), 2014-06-12 22:00 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Spółdzielca poczytaj trochę a dowiesz się kto w imieniu spółdzielców podejmuje decyzje.

  • Anonim (hj5EM), 2014-06-13 15:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Czy członek będący aktualnie członkiem może być nie powiadomiony o walnym zgromadzeniu przez spółdzielnię? Nie może.

  • Anonim (AtPx6J), 2014-06-13 19:29 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Kontrowersyjny parking o którym mowa w protokole został wybudowany na prośby i dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców budynku nr 63 należącego do spółdzielni. Wynika to ewidentnie z jego usytuowania. Myślę, że w archiwach spółdzielni znalazłyby się wnioski z prośbą o jego budowę od lokatorów bloku 63. Nie znajdziemy tam zapewne takich próśb od lokatorów nieruchomości 49-61 ( teraz wspólnota) gdyż oni dysponują własnym parkingiem przy ulicy Staszica. Nie zakładam więc aby mieszkańcy nieruchomości 49-61 zgodzili się sfinansować budowę parkingu pod nieswoim blokiem dla potrzeb innych lokatorów. Tutaj wypada zaznaczyć iż parking usytuowany jest na działce należącej do budynku 49-61. Działka ta to ziemia należąca zarówno do współwłaścicieli nieruchomości jak i spółdzielni z tym, że nie jest wyraźnie określone która część do kogo należy. Skąd pewność, że Spółdzielnia wybudowała parking akurat na swojej części? Tutaj można by było zapytać: „przecież decyzja o budowie zapadła zanim budynek odłączył się od Spółdzielni więc w czym problem? ” Tutaj odpowiem pytaniem: czy Spółdzielnia zwołała jakiekolwiek zebranie w tej sprawie aby poinformować lokatorów o zamiarach budowy? Czy przedstawione zostały koszty wykonania i sposób finansowania inwestycji? Otóż nic z tych rzeczy. Decyzję jak zwykle podjęła rada. Myślę, że była to już bezpośrednia przyczyna do zrezygnowania z jej zarządów. Jak wiadomo Spółdzielnia będzie chciała domagać się zwrotu poniesionych kosztów budowy parkingu. W swoim piśmie skierowanym do lokatorów Spółdzielni nazywa się to: „PROPOZYCJĄ przekazania parkingu na majątek spółdzielni”. W piśmie skierowanym do lokatorów wspólnoty są to natomiast konkretnie wyliczone kwoty których to nie uiszczenie skutkować będzie zapewne jakimiś konsekwencjami. Tutaj z kolei wypadałoby udekorować ten „torcik” wisienką. Podczas licznej korespondencji pomiędzy lokatorami bloku 49-61 a spółdzielnią mającej na celu wyjaśnienia całej zaistniałej sytuacji do lokatorów dotarło pismo w którym to jest wyraźnie napisane cyt: „Lokatorzy (a w tym współwłaściciele) budynku przy ul. Staszica 49-61 nie ponoszą w zawiązku z budową żadnych dodatkowych kosztów”. Myślę, że pani pisząca w protokole o „prezentach” nie posiadała takich informacji.
    Tak więc proszę szanownych Państwa jaki sens ma ta cała „spółdzielczość zorganizowana” skoro my jako jej członkowie jak się okazuje mamy najmniej tym wszystkim do powiedzenia. Cała robotę odwala za nas rada wybrańców co jak się okazuje nie idzie w parze z naszymi oczekiwaniami.
    Dziękuję za uwagę.

  • Anonim (hj5tg), 2014-06-14 07:55 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To co pisze "tys prowda" dodatkowo podkreśla jak spółdzielnia w Bolesławcu traktuje swoich członków.

Reklama