Prosze o pomoc

  • Andrzej (Am6I4E), 2013-05-07 19:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Szanowni Państwo! Proszę nie kasujcie maila od razu! Poświęćcie mi proszę pięć minut i przeczytajcie mojego maila! Nie jesteście pierwszymi do których piszę i proszę o pomoc. Odzew jest zerowy czemu wcale się nie dziwie gdzie w dzisiejszych czasach wszedzie same cwaniaki i oszuści ale ja nie należę do tej grupy choć pewnie czytając mojego maila tak właśnie Państwo pomyślicie. Tracę już nadzieję w ludzi. Choć zdaje sobie sprawę, że mail jest dość inny od wszystkich. Jeżeli jednak 1zł, 2zł, 5zł lub każda inna kwota nie jest dla Państwa dużym obciążeniem? Chcielibyście i możecie mi pomóc to bardzo Was proszę pomóżcie! Wpadłem w sidła kredytowe i od ponad roku nie mogę sobie sam z tym poradzić. Zarabiam mniej a niżeli mam rat do spłacenia. Z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Nie mam nikogo w rodzinie kto mógłby mi pomóc. Na znajomych też nie mogę liczyć. Na konsolidacje kredytów też nie! Moje zobowiązania sięgają ponad 200tys. Złotych (3 kredyty i trzy karty kredytowe... i inne drobne jeszcze )i nie wiem jak sobie z tym poradzić? Najgorsze są raty w kwocie 1700złotych(58000tys), 1121złotych(60000tys) i 650złotych(67000tys) i rosnące odsetki. Pracuje prawie 20godzin na dobę, powoli już nie daję rady. Nie wiem co mnie skłoniło, że w taki sposób proszę o pomoc? Chyba bezradność i desperacja. Pewnie tez w jakimś stopniu anonimowość. Myśl, że może w grupie siła, że może znajdzie się ktoś kto miał podobną sytuacje i choć w jakimś stopniu mnie zrozumie! Nic mnie nie cieszy. Czasami tak myśle po co żyć? Z wesołego tryskającego humorem faceta stałem się cichym i zamkniętym w sobie i przygnębionym człowiekiem. Brak ochoty na życie. Wiem, że to dziwne co Państwo czytacie ale w desperacji i bezradności człowiek zrobi wiele. Jak to mówią tonący brzytwy się chwyta. Półtora roku temu poznałem śliczną dziewczynę. Zakochałem się! Nie wie o moich problemach. Bardzo ją Kocham! Ma śliczną córeczkę. Rzadko się widujemy bo ja prawie ciągle pracuje. Z drugiej strony to co ja jej mogę zaoferować skoro nawet dziecku czekolady nie mogę kupić? Ciężko mi żyć od pierwszego do ostatniego. Nie daję rady! Gdybym mógł cofnąć czas byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! Czasami nawet wystarczy słowo od nieznajomego aby chociaż na sercu było lżej. Jeżeli ktoś z Państwa zechciałby wyciągnąć pomocną dłoń będę bardzo wdzięczny. Jeżeli trzeba będzie oddam pieniądze wpłacone w póżniejszym czasie ale już bez bankowych odsetek. Podaje numer konta na który jak ktoś z Państwa zechce może mi pomóc! 67 1560 0013 2320 2934 9000 0001. Za każdą okazaną pomoc bardzo dziękuję nawet kilka ciepłych słów na maila. [email protected]
    Z poważaniem. Potrzebujący pomoc. Andrzej.

  • Anonim (AE7Ypu), 2013-05-08 12:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To duże kwoty, musiałes coś za nie kupić i pewnie jesteś zamożnym posiadaczem czegoś, czego? Nie wiem, bo przecież na coś zaciągnąłeś te kredyty. Czasem tak bywa, ze ludzie nabiora kredytów, zeby życ w dostatku a potem ich to przerasta i nie ma z czego spłacic, nie mówie tego o tobie bo nie wiadomo dlaczego znalazłeś się w takiej sytuacji ale najlepiej zyć skromnie a mieć święty spokój, ja żyję w ciasnej klitce, w bardzo spartańskich warunkach i mam to co na świecie najświętsze -święty spokój, czego i tobie zyczę, znam kogoś kto wziął jeden kredyt, żeby pospłacac pięć innych, pozapłacał i teraz tylko jedną rate płaci, bo na to, ze ktoś zechce pospłacać twoje długi, to raczej marna szansa, ale moze się mylę... : }.

  • Anonim (AE7gbI), 2013-05-08 21:27 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie wpalło Ci do głowy aby się z bankiem porozumieć że nie stać Cie na płacenie, żeby odsetki nie leciały lub inne rozwiązanie?

  • Anonim (AtPxMF), 2013-05-08 21:29 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jak brałeś kredyt radziłeś się kogoś?
    2013-05-08, 21:33Coś mi tu brzydko pachnie.

  • don curvelone (euucUV), 2013-05-08 21:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To fajną zdolność kredytową miałeś, na 200tys zł.

    Mam stałą pracę od 3 lat, zarabiam w miarę OK, a jak chciałem kredyt na samochód około 70tys zł to mi zdolność nie wychodziła.

    Brakuje mi tutaj jednego, na co wydałeś te 200 tys?

Reklama