Kilkaset osób przyszło obejrzeć "Fikszyn"

Dyskusja dla wiadomości: Kilkaset osób przyszło obejrzeć „Fikszyn”.


  • KAH, B-c, 2005-10-07 05:31 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Według mnie to jest najlepszy z filmów, jakie do tej pory Przemek nakręcił. Fajny był.

  • Baśka, Bc, 2005-10-07 05:43 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Film jest dobry, niczego mu nie brakuje. NIe zgadzam się z tym, że nie można go zrozumieć, trzeba poprostu ruszyć mózgownicą. Przemek, nie kręć filmów o morderstwach (myślę tu o "Koniec muru"), bo są nudne i takich filmów nakręcono miliony! A filmu w stylu Fikszyn jeszcze w życiu nie oglądałam. Liczy sie niepowtarzalność. Powodzenia.

  • Rafał, B-c, 2005-10-07 06:11 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Świetna puenta filmu, może niezbyt zaskakująca, ale idealnie odzwierciedlająca koncepcję filmu – wyobraźnia jest nieograniczona. Za jej pośrednictwem możemy robić wszystko: zmieniać zakończenia, wymyślać nowe, dopisywać inne koleje losu. Nie dziwi więc spacerujący bohater, który zginął parę scen wcześniej. Ta scena z psem chyba raczej niepotrzebna. Ale ogólnie film lepszy od dwóch poprzednich. Oby tak dalej.

  • Maciek, 2005-10-07 07:03 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Wczoraj obejrzałem Fikszyn w TV. Taki młodzieńczy Master of Puppets. Czy wyrzucone kostką trzy szóstki na początku filmu mają coś wspólnego z szatanem?

  • Krzychu, Bolesławiec, 2005-10-07 09:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Interesujący film, dobre niektóre ujęcia. Dla przykładu ucieczka oraz gdy bohater stoi na dachu, mając przed sobą po lewej wieżę koscioła i po prawej ratusza. Poza tym obskurna i pełna samochodów ulica Prusa nagle zamieniła się w tajemnicze pustkowie. Gratuluję i pozdrawiam. Oby tak dalej.

  • Ciocia dobra rada, Bolesławiec, 2005-10-07 11:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Film mi się podobał, był ciekawy, chociaż wiele ludzi nie zrozumiało go. Mam nadzieję, że kolejny będzie jeszcze bardziej udany. Do Ali: Na pewno pyszności, tylko już zajęte. I inna osóbka delektuje sie tymi słodkościami. Pozdrawiam Cię i proponuję skupić swoją uwagę na kimś innym, wolnym.

  • Ala Cieciolada, Bolesławiec, 2005-10-07 13:04 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Komentarz jak najbardziej pozytywny. Większość scen potrafiła przyciągnąć moją uwagę. Ale nie tylko brawa należą się za świetny montaż i reżyserię. Moim zdaniem Przemuś był równie świetny i słodki w kapeluszaku i płaszczyku. Nic dziwnego, że ma się czasami ochotę na takie... pyszności ;-) Choćby nawet oddalone o ekranową ścianę.

  • Reklama

  • Widz, Bolesławiec, 2005-10-07 14:35 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Brawo! Widać, że przez rok nauczyliście się czegoś. Lepiej zmontowany niż "Koniec...", trafniej i z wyczuciem włożona muzyka, dojrzalsze aktorstwo. Zbyt mało czytelny podział ról Filipowicza (a może to jedna rola?). Cieszy mnie to, że przynajmniej jakaś garstka ludzi w Bolesławcu robi coś innego, niż siedzenie na ławce. Nie siadajcie na laurach i do roboty. Jest jeszcze wiele do zrobienia! :-)

  • Tomek, Bolesławiec, 2005-10-07 15:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ogólnie film jest bardzo dobry, ale małe mam zastrzeżenie co do długości filmu. Za szybko się kończy, jakby czegoś brakowało. Wiem, że ekipa się starała, ale czegoś mi brakowało. Bardzo skomplikowany, ale jeśli połowa społeczeństwa go nie rozumie, to nie wasz problem, to oni nie są wiele warci. Jestem z wami. Od początku śledzę wasze poczynania i wegług mnie ten film był świetny. Wspaniała obsada! A dlaczego reżyser znowu połączył ze sobą na planie Marka Tabora i Natalię Szklarską? Czy oni są parą? W każdym razie na ekranie tworzą idealną parę i dobrze się ich ogląda :-) Mam nadzieję, że będę miał okazję jeszcze ich zobaczyć razem na kranie. Może reżyser pozwoli mi na coś więcej... Znam Przemka i wiem, że jest ambitny i stworzy coś jeszcze bardziej ambitnego, chociaż to jest prawdziwe arcydzieło. Fajnie, że mają już zgraną ekipę. Nie podobała mi się scena na sali, w której uderza ten gość w płaszczu tego Marka pustą ręką, a później jest ukazana wykałaczka cała we krwi.

  • Mały, Bolesławiec, 2005-10-07 17:12 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mega film. Cały czas trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej sekundy. Już dawno nie oglądałem tak dobrze zrobionego filmu. Polecam!

  • Johny, Bolec, 2005-10-07 17:36 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Gdyby nie fakt, że główną rolę grają Marek Tabor i Natalia Szklarska, to film nie byłby wart za wiele. Film przeciętny :(

  • Ona, 2005-10-07 19:20 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Powiem tylko tyle, że było kiepsko i nieprofesjonalnie. Długa droga jeszcze przed twórcami, by osiągnąć choć jakikolwiek poziom.

  • Krzysztof, Bolesławiec, 2005-10-07 19:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Film był suuuuuuuuuuuuuuper.

  • Darek, Bolesławiec, 2005-10-07 21:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ogólnie film odebrałem raczej pozytywnie, a czas spędzony na projekcji nie był zmarnowany, ale.... No właśnie. Jakoś brakowało w tym wszystkim spójności, zogniskowania głównej myśli scenarzysty i przekazania jej widzowi. Tak naprawdę to trudno wyczytać z tego filmu jakieś przesłanie, a jeśli nie miało go być z założenia, to dziwi fakt stylizacji filmu na "ambitny". Wydaje mi się, że twórcy chcieli właśnie coć ambitniejszego stworzyć. Co do muzyki, to czasem za bardzo się narzucała i była zbyt agresywna. Szczególne pochwały należą się za ujęcia (z samochodu, kamera na wózku, scena "walki" na ul. Prusa). Pozdro.

  • Słońce, Bolec, 2005-10-07 23:25 Cytuj Zgłoś nadużycie

    W pewnych momentach to się poczułam, jakbym jakiś profesjonalny filmik oglądała (szkoda, że nie w profesjonalnym kinie ;-)) Niewątpliwym sukcesem jest frekwencja i zainteresowanie młodych ludzi. Pshemkowi życzę dalszych, coraz dłuższych filmów i niewyczerpującego się worka pomysłów. Może załapię się na jakiś mały angaż? :-)

  • 1
  • 2

Reklama