Powiatowa wojna domowa

Dyskusja dla wiadomości: Powiatowa wojna domowa.


  • ja (AtPxvJ), 2013-01-19 09:14 Cytuj Zgłoś nadużycie

    DOM dziecka beczka bez dna. TYLE LUDZI NA ETACIE do obsługi 30 dzieci to jest wielka paranoja. Dzieci w normalnych rodzinach żyją w biedzie, nędzy przy zarobkach ich rodziców którzy pracują za miskę zupy a tu wielki problem gdzie na jedno dziecko jest 2300zl.

  • sw (AN0ECd), 2013-01-19 10:15 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja proponuje żeby wszystkie zwykłe rodziny które nie mają 2300 na każde dziecko miesięcznie wypowiedziały umowę siostrom. Bez przesady - takich warunków nie ma 90 procent społeczeństwa... i nie wypowiadają umowy... przecież jak by 4 osobowa rodzina zarabiająca 4600 netto oddała dziecko do domu dziecka ze względów ekonomicznych to chyba wszyscy by ich potępili i wysłali do szpitala psychiatrycznego...

  • natka (AtPydy), 2013-01-19 11:44 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Skoro jest ogólnie coraz gorzej w gospodarce finansowj może należało by pomyśleć, aby przestał istnieć powiat jako jednostka organizacyjna z taką rzeszą urzędników (starostów, vice, radą powiatu itd. Itp. To wszystko finanse ) te wszystkie obowiąski może przejąć miasto. II opcja bądźmy powiatem zlikwidujmy gminę miejską i sytuacja vice versa. My tutaj mamy II jednostki organizacyjne i dwóch dowódców ich zastępców (rady itp. ) może tu szukajmy oszczędności.

  • wyborca (AE7FIQ), 2013-01-19 12:19 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Niech zwolnią w Powiecie kilka etatów urzędniczych - i jak znalazał będą środki!

    BĘZIEMY pamiętać drogi POWIECIE przy nadchodzących WYBORACH o waszej postawie, BĘDZIEMY PAMIĘTAĆ!

  • Jurosław (AE7wQ6), 2013-01-19 12:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Fajne siostry. Za pieniądze ksiądz się modli za pieniadze lud sie podli. Widzę jakie jedzonko kupują dla księży bo przecież nie kaszankę :/.

  • grażyna, 2013-01-19 12:47 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~skrupulatny napisał(a): Aby uzyskać brakującą kwotę wystarczy ograniczyć zatrudnienie o 1/2 etatu (a jest znacząco większe niż przewidywana norma). Prosta restrukturyzacja wystarczy. A likwidacja to strachy na lachy.

    Niestety likwidacja Domu Dziecka to nie strachy na lachy.
    Co do ograniczeń etatów... Wystarczy jeden mniej etat w starostwie, ale taki bardziej lukratywny (nie chodzi mi o zwalnianie szeregowych urzędników, którzy sumiennie wykonują swoje obowiązki) i można spokojnie dodać te 32 tysiace na Dom Dziecka i zakończyć sprawę pozytywnie dla mieszkańców powiatu.

  • filu (vrJnW), 2013-01-19 13:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Przybylski z Chwojnickim i Kwaśniewski do spółki zwalniają urzędników, w to miejsce zatrudniacją dzieci radnych powiatu - Gawrona i chyba Potyszkowej z Gromadki, w radio wrocław Przybylski mówi, że to dobre zatrudnienie i pracownicy się obronią kompetencjami - beszczelność, arogancja i buta. Nie mają na drogi, szpital - ludzie jeżdzą do Lubania i Zgorzelca, kierują szpitalem członkowie SLD ze Złotoryi, koledzy v-ce starosty, niedawno afera z odebraniem kontraktu dla szpitala wojewódzkiego na neurologię, na karetkę nie mają a dwa auta słubzowe kupują, drogi nie odśnieżone i śliskie, i tylko akademia za akademią, życie to nie teatr panowie, w pks w boleslawcu też kolesiostwo, zatrudnienie za milczenie i głosowanie w radzie, lojalność za etat, autobusy to ruina, staorsta bryluje na salonach w warszawie, a gospodarza nie ma, strategia województwa przekichana, powiat zamrginalizowany na dolnym śląsku ale starostowie - jesteśmy najlepsi, debeściaki a wdomu dziecka z powiatu każda rzecz która dali niby bezinteresownie ma logo powiatu wieksze jak rzecz która przekazali, i zabrali się za dzieciaki, zakonnicom wyliczają a v-ce starosta wyciaga wyplaty rocznie 200 tysięcy.

  • Reklama

  • ; (AtPx2M), 2013-01-19 13:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Gdy by tymi pieniędzmi wspomóc rodziców tych dzieci (a większość ich ma! ) to może nie trafiły by do domu dziecka...
    Domy dziecka powinny już dawno zniknąć a pomoc powinna być skierowana do rodziców lub rodzin zastępczych.

  • jolka (AN0ZrA), 2013-01-19 13:38 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Grażyna napisał(a): Niestety likwidacja Domu Dziecka to nie strachy na lachy. Co do ograniczeń etatów... Wystarczy jeden mniej etat w starostwie, ale taki bardziej lukratywny (nie chodzi mi o zwalnianie szeregowych urzędników, którzy sumiennie wykonują swoje obowiązki) i można spokojnie dodać te 32 tysiace na Dom Dziecka i zakończyć sprawę pozytywnie dla mieszkańców powiatu.

    Albo płace jednej zakonnicy.

  • grażyna, 2013-01-19 14:03 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jolko, poznałam pracę siostry dyrektorki oraz niektorych osób pracujacych w starostwie. Dla mnie wybór, komu obciąć płace bez szkody dla dzieci w Domu Dziecka jest bardzo prosty.

  • ni ma piniendzy bo bieda (AtPxKw), 2013-01-19 14:04 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mimo to uważam że ponad 2000 zł na dziecko to za dużo. Może warto pomyśleć nad mniejszym lokum dla tych dzieci? Pewnie ta rezydencja i pensje zjadają większość kosztów a dzieciom pozostaje może 1/4 tej kwoty.
    Co powiecie ludziom którzy taką kwotę wydają na trzy osoby z rachunkami?
    To jest żart z porządnych ludzi a wojenka pewnie zainicjowana przez opalonych kościelnych.
    Co do zwalniania urzędników to jestem za, jak i za zwalnianiem wolontariuszy za kasę.

  • grażyna, 2013-01-19 14:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    ~ni ma piniendzy bo bieda, może zostaniesz zawodową rodziną zastepczą? Są najlepszym rozwiązaniem, niestety w naszym powiecie ich liczba wynosi 0.

    Albo nie, zapakujmy te dzieciaki do namiotów. Wyjdzie tanio dla społeczeństwa.

    Nie żałuję ani tym dzieciom, a już najbardziej nie żałuję tym, którzy się nimi opiekują. I mam nieodparte wrażenie, że większość tego rodzaju postów jak powyższy to urzędnicza walka o swoje, a nie prawdziwe opinie bolesławian.

    Widzialam jak boleslawianie zareagowali na zbiórkę darów dla Domu Dziecka na święta. Wątię, że te nieprzyjemne dla sióstr wypowiedzi pochodza od tzw. człowieka z ulicy. Pachnie mi to urzędniczą pracą po godzinach. Ale mogę się mylić.

  • ni ma piniendzy bo bieda (AtPxKw), 2013-01-19 14:17 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Grażyna napisał(a): . Dla mnie wybór, komu obciąć płace bez szkody dla dzieci w Domu Dziecka jest bardzo prosty.

    A czy wybór któremu podatnikowi zabrać jego pieniądze ze szkodą dla jego dzieci jest dla Ciebie prosty? Dlaczego rozpatrujemy zabieranie jednemu darmozjadowi i danie drugiemu darmozjadowi a zapominamy o dobru żywiciela darmozjadów?
    2013-01-19, 14:24Właściwie dlaczego uważa się że dziecko które nie ma rodzica zasługuje na 2000 zł a dziecko które ma pracującego rodzica płacącego podatki zasługuje na przykład na tylko 500 zł?
    Swoją mniemanologią wylewacie dzieci normalnych rodzin z kąpielą.

  • jan (AsdUQn), 2013-01-19 14:45 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Powiat przekazuje na jednego wychowanka w Domu Dziecka w Bolesławcu kwotę 2363 zł/miesiąc.
    Płace i pochodne personelu pochłaniają 80% dotacji t. J 1. 890, 40 zł.
    Na jednego wychowanka pozostaje 472, 6 zł miesięcznie!
    Dane z kontroli NIK przeprowadzonej w domach dziecka oraz z badań uczelni wykazują, że na jednego wychowawcę w domach dziecka przypada 5 do 6 wychowanków.
    Gołym okiem widać, że szukając sposobów na poprawienie losu wychowanków w pierwszej kolejności należy poddać weryfikacji wielkość zatrudnienia w placówce oraz wysokość wynagrodzeń zwłaszcza osób na kierowniczych stanowiskach.
    W Domu Dziecka w Bolesławcu, przy 30 wychowankach, winno być zatrudnionych co najwyżej 6 wychowawców, a jest 8.
    Płace i pochodne przypadające na jednego pracownika wynoszą 3. 336 zł/miesiąc. Zmniejszając zatrudnienie wychowawców o dwie osoby można w skali roku uzyskać oszczędność około 80. 000 zł.
    I tak, nie strasząc likwidacją placówki, można rozwiązać problem brakujących ponoć środków na jej prowadzenie.
    Miesięczna dotacja w wysokości 2363 zł/wychowanka jest kwotą dużą, która winna całkowicie wystrczyć zachowując umiar w kształtowaniu wysokości wynagrodzeń i zatrudnienia, przy rzetelnym oddzieleniu materialnych kosztów funkcjonowania Domu Dziecka od kosztów funkcjonowania Domu Zakonnego.
    Bulwersowanie społeczeństwa, przez Siostrę Dyrektor, groźbą likwidacji Domu Dziecka w Bolesławcu jest najczystszej wody demagogią i niskiego lotu szantażem.
    Ciekwy jestem jak będzie funkcjonować bolesławiecki Dom Zakonny bez kwoty 850. 680 zł. Rocznie otrzymywanej z powiatu. Zakładając np. przedszkole nie wyciśnie się z rodziców 2363 zł miesięcznie za dziecko.
    Finansownie Domu Dziecka w Bolesławcu przez powiat bolesławiecki stało się tematym publicznym. Ponieważ problem dotyczy finansów publicznych wzywam władze powiatu bolesławieckiego i dyrekcję Domu Dziecka do opublikowania danych dotyczących ww domu w zakresie; wysokości i struktury zatrudnienia oraz średniego wynagrodzenia poszczególnych grup struktury, planu dochodów i wydatków na 2013 r. wraz z ich częściami opisowymi.
    Mieszkańcy powiatu posiadają wystarczające kompetencje, aby na podstawie powyższych danych wyrobić sobie obiektywny pogląd na konflikt w tak drażliwej sprawie, jak opieka nad dziećmi.

  • ni ma piniendzy bo bieda (AtPxKw), 2013-01-19 14:56 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Najlepiej niech się wypowiedzą rodzice ile wydają miesięcznie na swoje dziecko i to powinno zamknąć gęby pewnym zachłannym ludziom.
    Prawie każdy rodzić nie może sobie na takie pieniądze dla dziecka pozwolić a niektórzy tutaj są jakby oderwani od rzeczywistości.
    A jeżeli uważacie że za opiekę powinno się płacić to i ja poproszę o 1. 500 zł miesięcznie za samą opiekę nad moim dzieckiem.

Reklama