Praca opiekunki w Niemczech? 36 godzin w busie!

Dyskusja dla wiadomości: Praca opiekunki w Niemczech? 36 godzin w busie!.


  • G (AE7wag), 2013-08-08 14:36 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~beznadzieja codziennego zycia napisał(a): Pani Grażyno, ludzie mają jeszcze mentalność komuny, gdzie im sie nalezy wszystko za "frajer ", niestety zyjemy w takich czasach, gdzie za wszystko sie płaci, nawet za przesłane smesy dla wpłaty dla ratowania zycia dzieci, pazerny fiskus kradnie 23 % z tego! Trochę jest dziwne, ze Pani tak oficjalnie pisze, ze za prace pobiera Pani opłatę i wydaje pokwitowanie z kasy fiskalnej, chyba zdaje sobie Pani sprawę, ze za załatwienie pracy nie pobiera sie opłat?

    Zanim otworzyłam firmę dowiedziałam się o wsyztskich warunkach... Co mogę, a czego nie mogę i pobieranie opłaty nie jest karalne, musi być coś za coś. Firma jest zarejestrowana i opłacam także ZUS. Jestem ze wszystkiego rozliczana.

  • G (AE7wag), 2013-08-08 14:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Pobieranie opłat za prace nie jest karalne ani nielegalne, poniewaz mam wsyztko zarejestrowane i odprowadzam ZUS-y, za które tez jestem rozliczana.

  • alkohol dla ludzi (AE7gDN), 2013-08-08 15:21 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~G napisał(a): Pobieranie opłat za prace nie jest karalne ani nielegalne, poniewaz mam wsyztko zarejestrowane i odprowadzam ZUS-y, za które tez jestem rozliczana.

    I tu się Pani grubo myli, pobieranie opłaty za posrednictwo pracy jest KARALNE! Prosze się zapoznac z ustawą o posrednictwie pracy. W końcu prawo zabrania podobnej działalności. Mówi o tym wyraźnie art. 37, ust. 4, ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu: "Prowadzenie pośrednictwa pracy lub kierowanie do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych w celu osiągnięcia zysku jest zakazane. " Nie musimy też płacić pośrednikowi, który organizuje nam pracę za granicą. Tak wiec wystawianie za tego rodzaju "usługi" pokwitowania jest nie legalne. Ale widzę, ze zaczyna byc Pani "agresywna " i nie miła, no cóz życzę Pani aby po tych wpisach, gdzie jawnie sie Pani przyznaje do pobierania opłat za posrednictwo ( na pewno nie ma Pani wpisu jako posrednik? ) nie miała Pani do czynienia z Urzedem Pracy i z innymi organami. Zyczę miłego dnia.

  • G (AE7wag), 2013-08-08 15:28 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Proszę skontaktować się z prawnikiem i nie interpretowac paragrafów na swój... rozum. Pozdrawiam również.

  • anonimka (AF7RZC), 2013-08-08 16:03 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Anonim napisał(a):

    To ja napisałam ze tyle zarabiam a nie jego znajoma i tak właśnie zarabiam mam 300 Euro tygodniowo wiec najpierw podzielcie na 7 a potem pomnóżcie przez liczbe dni w miesiacu i nie jestem zadna prostytutką tylko pracuje w opiece tak mi sie dobrze trafiło i tak mi płacą a jak ktos chce miec duzo rodzin to tak bedzie zanizac do 250 tygodniowo zeby cos załapac to jest normalne i kazdym fachu tak jest A propos tematu nigdy sie wszystkim nie dogodzi to prawda ale ludzie coraz wiecej gadaja...

  • nana (AK7Aos), 2013-08-09 07:57 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~G napisał(a): Witam. Jestem właścicielką firmy, o której mowa w artykule. Czytając Państwa komentarze piszę z prośbą o to, aby osoby które mnie znają i które wypowiadają się w komentarzach jako osoby znające mnie lub poszkodowane skontaktowały się ze mną, bo nie przypominam sobie żebym pobrała od kogoś opłatę i nie dała pracy lub w innym przypadku nie oddała pieniędzy. Pani, która przyczyniła się do napisania tego artykułu wcale nie jechała tyle godzin, ponieważ jest to nawet nierealne, więc jak? Jeżeli ma się potrzebę jechania do pracy i zarobienia pieniążków, to nie wystarczy tylko znać język, ale trzeba mieć również inne kompetencje a przede wszystkim trzeba wyglądać i zachowywać się normalnie, gdyż rodzina, u której będziemy pracować patrzy również na całokształt. Pani X była ze mną u rodziny niemieckiej i to, że rodzina nie chciała tej Pani to nie moja wina. Osoba "poszkodowana" dostała równiez zwrot pieniążków w busie przy świadkach, którzy też jechali do pracy, tak więc ja nie mam sobie nic do zażucenia. Dziękuje i pozdrawiam wszystkich, którzy nie mieli nawet do czynienia z moją firmą a się wypowiadają.
    Prosze mi wytlumaczyc dlaczego trzeba wczesniej wpacac pieniadze zanim rozpoczyna sie prace u pani.
  • sdfg (ANbpIg), 2013-08-09 09:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Polecam artykuł w ostatnim "Newsweeku": Polskie opiekunki w Niemczech.

  • Reklama

  • alkohol dla ludzi (AE7wKF), 2013-08-09 10:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Niewolnica starszej pani.

    Nikt im nie po­wie­dział, że będą ha­ro­wać pra­wie całą dobę. I że ich pod­opiecz­ni to lu­dzie cięż­ko cho­rzy i nie­do­łęż­ni. Tak w Niem­czech pra­cu­ją ty­sią­ce pol­skich opie­ku­nek. To naj­więk­sze tar­go­wi­sko nie­wol­nic w Eu­ro­pie.
    Pierw­szy pod­opiecz­ny Ewy, 52-let­niej urzęd­nicz­ki z Opola, bywał groź­ny. Któ­re­goś dnia oblał ją wrząt­kiem, innym razem pró­bo­wał udu­sić. – A kie­dyś w środ­ku nocy wpa­ro­wał do mojej sy­pial­ni. Ubra­ny był w gar­ni­tur, w ka­pe­lusz, a w ręce trzy­mał wiel­ki ku­chen­ny nóż – wspo­mi­na Ewa. Z tru­dem udało jej się za­cho­wać zimną krew. – Czy ty przy­pad­kiem nie po­wi­nie­neś być o tej porze w pi­ża­mie? – za­py­ta­ła.
    REKLAMA.

    – A rze­czy­wi­ście – przy­tak­nął sta­ru­szek, po czym prze­brał się w pi­ża­mę i spo­koj­nie po­ło­żył do łóżka.

    Wtedy, trzy lata temu, Ewa do­pie­ro za­czy­na­ła pracę w Niem­czech i nie miała po­ję­cia, że jej pod­opiecz­ny jest chory na al­zhe­ime­ra. W agen­cji po­śred­nic­twa dla opie­ku­nek, która za­ła­twi­ła jej tę pracę, usły­sza­ła, że po­je­dzie do uro­cze­go sta­rusz­ka z po­cząt­ka­mi de­men­cji. Nie sta­wia­no jej żad­nych spe­cjal­nych wy­ma­gań: miała tylko mówić tro­chę po nie­miec­ku, a do­świad­cze­nie w opie­ce nad ludź­mi sta­ry­mi i cho­ry­mi było wpraw­dzie mile wi­dzia­ne, ale nie­ko­niecz­ne.

    Od­cię­te od świa­ta.

    – Do­świad­cze­nie to zna­jo­mość re­aliów. A więk­szość z nas je­dzie do Nie­miec kom­plet­nie nie­przy­go­to­wa­na na to, co tam za­sta­nie – przy­zna­je 54-let­nia Zofia z Ra­do­mia, z za­wo­du ko­sme­tycz­ka. Ona też jadąc do Nie­miec, my­śla­ła, że jej praca bę­dzie po­le­gać na to­wa­rzy­sze­niu se­nio­rom w spa­ce­rach, przy­go­to­wa­niu im po­sił­ków i po­ga­węd­kach o po­go­dzie. Bar­dzo się po­my­li­ła. – Moja hi­sto­ria to kla­sycz­ny przy­kład wy­ko­rzy­sty­wa­nia opie­ku­nek. W każ­dym pra­wie nie­miec­kim domu, w któ­rym jest dziś star­szy czło­wiek, jest też pol­ska nie­wol­ni­ca – mówi.

    Pracę do­sta­ła w małej wio­sce z wi­do­kiem na Alpy pod Mo­na­chium, miała się zaj­mo­wać 80-let­nią panią. Na miej­scu za­sta­ła parę eme­ry­tów. Ko­bie­ta sie­dzia­ła na wózku, trzę­sła się jak kie­dyś pa­pież Jan Paweł II, więc Zofia zro­zu­mia­ła, że ma par­kin­so­na. Potem oka­za­ło się, że opie­ki wy­ma­ga także jej mąż, po dwóch za­wa­łach.

    Pra­co­wa­ła wła­ści­wie bez prze­rwy. Córka jej pod­opiecz­nych zja­wia­ła się rzad­ko, głów­nie po to, by wy­da­wać Zofii ko­lej­ne po­le­ce­nia: np. żeby po po­łu­dniu, kiedy mama za­pa­da w krót­ką drzem­kę, a oj­ciec oglą­da mecz w te­le­wi­zji, zro­bi­ła po­rzą­dek w szo­pie i wy­pie­li­ła ogró­dek. I jesz­cze upie­kła cia­sto z owo­ca­mi. Za­ka­za­ła też od­da­la­nia się od domu, bo jej zda­niem na­ra­zi­ło­by to sta­rusz­ków na nie­bez­pie­czeń­stwo.
    2013-08-09, 10:52– Byłam jak w wię­zie­niu, ale go­dzi­łam się na to, bo czu­łam się słaba, głu­pia i bez­bron­na – wspo­mi­na Polka. I zmę­czo­na, do gra­nic wy­trzy­ma­ło­ści. Eme­ry­ci bu­dzi­li się o pią­tej rano, o szó­stej do­ma­ga­li się śnia­da­nia.

    – Lu­bi­li do­brze zjeść, a mnie wy­dzie­la­li dwie krom­ki chle­ba i kilka pla­ster­ków sera – wy­li­cza Zofia. Na obiad do­sta­wa­ła pusz­kę zupy. Nie mogła wyjść z domu, by kupić sobie coś w skle­pie, więc zda­rza­ło jej się pod­kra­dać eme­ry­tom je­dze­nie. Skądś prze­cież mu­sia­ła brać siłę, by prze­wi­jać i kąpać pra­wie stu­ki­lo­gra­mo­wą panią.

    – Nie mia­łam się nawet komu po­skar­żyć – wspo­mi­na Zofia. – Ich córka za­ka­za­ła mi ko­rzy­sta­nia z te­le­fo­nu. Po­wie­dzia­ła, że mam pra­co­wać, a nie ob­ra­biać im tyłek.

    Y ) pracy - interes sie kreci!

  • ak (AFk7BY), 2013-08-09 14:49 Cytuj Zgłoś nadużycie

    U konkurencji jest nastepne ogłoszenie o pracy i nastepne opinie poprostu masakra co za baba...

  • nana (AK7Aos), 2013-08-09 20:19 Cytuj Zgłoś nadużycie

    -chcialbym aby mnie dobrze zrozumiano otoz mieszkam juz od 40 lat w niemczech poznalam bardzo duzo ludzi co do pracy moge tez na ten temat cos powiedziec sa tu panie ktore zarabiaja duzo na NIEMIECKIEJ UMOWIE --ale i trzeba sie bardzo narobic przy opiece wiadomo sa rowniez tacy co zarabiaja mniej ale wiem jedno ze jak sie umowe podpisze wiec czeka na nich praca na miejscu ale ze sie wczesniej ma placic za prace to zadko, zadko spotykane bo przeciesz ten kto ta prace zalatwil dosyc zarabia na tych opiekunkach czasami nawet wiecej jak te panie co maja wyplaty i u nas sa firmy co najpierw placic a pozniej praca niestety takie firmy to niepowazne oferty ale niestety panie z polski tez pracuja za np700eur tylko ze ich --szefy zarabiaja b. B. Duzo pozdrawiam.

  • panM (ANueYZ), 2013-08-10 08:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Polskie opiekunki pracują na umowach śmieciowych i otrzymują 4, 90 za godzinę. Bez prawa do wolnych sobót. Bez prawa do wolnych niedziel. Bez prawa do urlopu > Bez prawa do emerytury.
    To wszystko w zgodzie z prawem stworzonym przez praworządne państwo.
    Niby jest płaca minimalna ale jak to w Polsce jest omijana.

  • B... (AkpcxN), 2013-08-10 14:31 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Anonim napisał(a):

    Nie rozumiem co ma, analfabetyzm do super lux busa, a ze zarabisz tyle forsy jako kierowca to co innego, nie kwestionuje tego, ale podtrzymuje, ze pani G, jesli pobiera za prace to ma racje, jej czas i praca w znalezieniu pracy, innym ma byc za darmo? A w imie czego...

  • Kasia Boleslawiec (g6KlP), 2013-08-11 21:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Witam. Ja jeżdżę z panią Grażyna od kilku lat i nie narzekam. Ma bardzo dużo swoich pracowników. Nie tylko z boleslawca ale również z innych miast w Polsce. Polecam. A u nas w kraju tak to bywa. Narzekać każdy narzeka.

  • alkohol dla ludzi (AE7gwg), 2013-08-12 09:48 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Kasia Boleslawiec napisał(a): Witam. Ja jeżdżę z panią Grażyna od kilku lat i nie narzekam. Ma bardzo dużo swoich pracowników. Nie tylko z boleslawca ale również z innych miast w Polsce. Polecam. A u nas w kraju tak to bywa. Narzekać każdy narzeka.

    Odezwała sie "obronczyni " jasnie pani Grazynki, wiadomo kto ona jest i co nielegalnie załatwia!

  • Anonim (AFkKFu), 2013-08-12 11:25 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~alkohol dla ludzi napisał(a): Odezwała sie "obronczyni " jasnie pani Grazynki, wiadomo kto ona jest i co nielegalnie załatwia!

    A może i sama Grażyna to napisała ;P.

Reklama