Zalane działki przy Staroszkolnej

Dyskusja dla wiadomości: Zalane działki przy Staroszkolnej.


  • Ziomek (AtPyYc), 2013-07-31 09:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Winę za to wszystko ponosi sam powiat. Ponieważ po remoncie ulicy miało już nie być takich przykrych incydentów jak ten. Jedna czy dwie studzienki nie zdążyły zbierać dość wody, aby nie doprowadzić do zalania. Ogródki te są położone nisko. A jak wiadomo ulica Staroszkolna przy tych działkach jest jak wielki zbiornik retencyjny woda z całego osiedla spływa. I co mogą poradzić dwie studzienki, które na dodatek nie były oczyszczone. Nikt nie dba o tą ulice nie sprząta itp. Powait tylko kosi trawę na tej ulicy i to wszystko. Zamiatarka może jest tutaj raz na rok może nie na rok, a na lata. Niech powiat naprawi studzienki, albo niech zrobi spływ lub więcej studzienek. Zawsze jak jest taka ulewa to ta ulica pływa!

  • Anna (ej776l), 2013-07-31 10:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Z tego co mi wiadomo to mur oporowy przy działkach budowało miasto w momencie kiedy powstawała ulica, ale miasto i Zarząd Dróg Powiatowych twierdzą że nie wiedzą do kogo należy ten mur, i przypuszczam że teraz będą szukać winnych. A dziura tylko na zdjęciu wydaje sie mała, tak naprawdę jest dość spora.

  • działkowiec (ANGpxC), 2013-07-31 17:15 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Tom napisał(a): Uszkodzony murek na zdjęciu to część ogrodzenia działek, a za takie płoty odpowiada właściciel czy zarządca działek. Obwinianie miasta czy powiatu o jego stan jest nieuzasadnione.

    I tu jest sedno sprawy. Murek był poprostu do du py. Poszkodowani działkowcy powinni interweniować w zarządzie swoich ogrodów a nie szukać winnych śród włądz miasta.

  • Bolesławianin (AE7Frv), 2013-07-31 17:33 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Działki w mieście powinny zostać zlikwidowane i sprzedane, tak aby korzystać z ich sprzedaży mogli wszyscy mieszkańcy, a nie tylko grupa osób. Dawno działki przestały być tzw. płucami miasta. Tam się spala wszystko, co nawinie się działkowiczom pod rękę i nie wykluczone są plastykowe butelki. Nikt tego nie kontroluje. Sami działkowicze zjadają owoce i swoje warzywa zatrute dioksynami. Trucizny są wchłaniane do jedzenia, a potem do organizmu i toczą choroby nie tylko samych działkowiczów, ale ludzi, co obok działek mieszkają. Z tych powodów dla zdrowszego trybu życia miasto powinno działki sprzedać.

  • iAmVIP, 2013-07-31 17:55 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To co działkowicze zjadają ze swoich ogródków to ich sprawa i ich zdrowie. Działki powinny pozostać, a zarządcy tych działek niech się biorą za ich zarządzanie np. właśnie te murki itp.

  • 1
  • 2

Reklama