Problem zalewanych piwnic w naszym mieście będzie istniał do momentu naprawienia największej głupoty zrobionej przez naszego Prezydenta Miasta. Zaakceptowanie decyzji o przebudowie kanalizacji miejskiej w takiej formie jaka jest obecnie. Tylko część opadów deszczowych odprowadzana jest bezpośrednio do Bobru, reszta ok.80% płynie do do kolektorów ściekowych i do oczyszczalni. Mieszkańcy dzielnicy Staszica zostali w poniedziałek zalani ściekami wybijającymi z kanalizacji. Dlaczego? Dlatego, że oczyszczalnia gdyby przyjęła taką ilość ścieków jaka płynęła kolektorami w poniedziałek /deszczówka + ścieki/ straciłaby złoże filtracyjne-florę bakteryjną a co za tym idzie należałoby wydać pieniądze na zakup nowej i przez kilka tygodni byłoby oczyszczanie tylko mechaniczne, tak jak to było przez wiele wiele lat. Kto więc jest dla kogo-oczyszczalnia dla mieszkańców czy mieszkańcy dla oczyszczalni? Nikt się z nami nie liczy. Należy płacić i milczeć. Ciekawi mnie w jaki sposób Prezes wodociągów obliczyłby opłatę za poniedziałkowe opady i ich odbiór gdyby pomysł takiej opłaty został wprowadzony w życie. Kto poniesie odpowiedzialność za tak sprawne odbieranie ścieków i opadów? Obywatel.