~Ja napisał(a): Jak sie nie ma argumentów to najlepiej tak z całkiem innej beczki coś wrzucić. Nikt na temat wyrzucania historii ze szkół czy innych przedmiotów nie mówił. Chodzi o ciągłe rozgrzebywanie ran. Jest rocznica ok. Warto nauczać i przypominać jaka. Doprowadzić do ładu miejsce pamięci w postaci pomnika o którym przez cały rok nikt nie pamięta. Ale po co od razu zionąć nienawiścią do innego narodu? Wyliczać ofiary... Ach... zapomniałąm. Przezież jesteśmy narodem żądnym sprawiedliwości, krwi... i to najlepiej wprowadzic do historii i uczyć dzieci w szkołach. Nienawiść... Powiedz mi tylko czemu jest winne dzisiejsze pokolenie że ich dziadkowie lub pradziadkowie byli katami? I nie mówie tu tylko o Niemcach czy Rosjanach. Polacy też okazali się zbrodniarzami. A może nawet ktoś z naszych rodzin nie do końca był ideałem, bohaterem? Skad wiesz? Tak dobrze znasz swoje korzenie do X pokolenia? Czasem najprawdziwsza prawda okazuje się być zakłamana. Pamietajmy, szanujmy, ale róbmy to z umiarem. Dzisiejszych czasów też są ofiary... pisałam o nich wcześniej. I jakoś nikt nie buduje im pomników, nie mówi o tym głośno, bo to normalne... a to prawie to samo... strach, głód, niepewność, odbieranie dzieci rodzinom i nie mówie tu o patologi, zabieranie mienia, wyrzucanie pod most, itd.. I nie robi tego obcy. Robi to swój! Brat polak. To boli mnie dzisiaj bardziej. Jak sie tego nie widzi to sie o tym nie myśli.
Świętą masz rację i Cię popieram a Twoja wypowiedz jest czystą prawdą, nienawiść to straszna i destrukcyjna sprawa, ale niestety wciąż jest ona udziałem wielu starszych ludzi, którzy nie mogą jakoś i nie chcą prawdę mówiąc zapomnieć, wybaczyć i nie truć siebie i innych wspomnieniami jak to: ojczyma przyrodniej kuzynki mojego szwagra te ruskie zamordowali, a to pani, oficer był". Nie potrafię zrozumieć skad w tych trzęsących się i popodpieranych laskami ciałach tyle jeszcze chęci i pragnienia odwetu, bo gdyby mogli to by się mścili. Wiem, że to niełatwo, ale może jednak najlepiej było by zapomnieć.