Komin ciepłowni runął na ziemię

Dyskusja dla wiadomości: Komin ciepłowni runął na ziemię.


  • chłopok (dRj0nJ), 2013-12-06 14:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    U was w mieście to nie wieje... wyjdźta ludzie na wieś w pole! Tylko nasypta piasku w kieszenie a w ręce po dwa kamienie...

  • guss, 2013-12-06 15:19 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~karolina napisał(a): Jeżeli mnie pamięć nie myli, to komin w ZEC-u wiatr "położył" już drogi raz. Jestem w błędzie?

    Jesteś. Drugi piszemy "u".

  • Heh (AtPx54), 2013-12-06 15:29 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Rozebrali stary porządny komin z betonu i postawili to g... o za pół miliona. Tamten stary komin stał 30 parę lat i nic złego się nie działo. A pamiętam że tam jakaś zadyma była kiedy chcieli rozebrać ten stary komin. Zdaje się, że nawet telewizja przyjeżdżała w tej sprawie. Ale nikt nie chciał słuchać. TO co było dobre rozwalili i postawili to niebezpieczne g... o. Szczęście, że nikt nie zginął.

  • karolina (AreN3E), 2013-12-06 15:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Do ~guss.
    Masz rację jestem druga, przepraszam za literówkę.

  • GF (euIi11), 2013-12-06 20:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Złamanie się 8 letniego komina to faktycznie tragedia tak dla mieszkańców jak i dla ZEC ale zwracam uwagę iż jeszcze kilka lat temu poprzedni Zarząd ZEC realizował plany bezpieczeństwa energetycznego dla Bolesławca. Te plany zakładały pracę dwóch istniejących wówczas ciepłowni na pierścieniowy system ciepłowniczy Bolesławca. Ta druga ciepłownia przy Kościuszki była przygotowywana do spalania biopaliw, zdecydowanie obniżających koszty ciepła i otwierająca unijne dopłaty do tej działalności. Wyrzucono ten Zarząd i te plany. Powołano super ciepłownika Ogrodnika który za aprobatą P. Romana rozebrał ciepłownię przy Kościuszki, zlikwidował bezpieczeństwo energetyczne dla miasta, uzależnił wszystkie dostawy ciepła od jednej, jedynej ciepłowni opalanej węglem i położonej w centrum ogromnego osiedla mieszkaniowego w miejscu gdzie zero szans na biopaliwa i 100% szans na konieczność zmiany węgla na gaz a tym samym na kolosalny wzrost kosztów produkcji ciepła. Za tą bezmyślną zabawę w ciepłownictwo zapłacą mieszkańcy i to naprawdę sporo za parę lat, kiedy wejdą w życie restrykcyjne przepisy unijne dotyczące ochrony środowiska i stosowania biopaliw. Teraz zapłacimy za bezmyślną wymianę sprawnego komina żelbetonowego na stalowy, jak widać kiepsko zaprojektowany lub wykonany i obwieszony antenami sprzyjającymi takiej katastrofie.

  • Heh (AtPx54), 2013-12-06 21:04 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Potwierdzam w całej rozciągłości wypowiedź Pana GF. Zobaczymy co się stanie, gdy za kilka dni zmieni się kierunek wiatru i dym z kikuta komina zacznie zatruwać osiedle mieszkaniowe. Trzeba będzie wygasić piece i tym samym mieszkańcy Bolesławca podłączeni do ZEC-u pozostaną bez ogrzewania. Gdyby była rezerwowa kotłownia na Kościuszki, byłaby alternatywa. A tak będzie "kicha". O zniszczeniu dobrego komina już pisałem.

  • mieszkaniec z Gałczyńskiego (AE7Frh), 2013-12-06 21:31 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Słyszałem 2 eksplozje ok. godz. 19. 40. W tym samym czasie runął komin i uważam, że jego zawalenie nie było następstwem porywistego wiatru. Na osiedlu niejednokrotnie wiało z podobną a nawet większą siłą i nic takiego się nie wydarzyło. Wyraźnie słyszałem dwie eksplozje (myślałem, że ćwiczenia na poligonie) i co istotne byłem trzeźwy a słuch mam niezły.

  • Reklama

  • Anonim (AN0EUp), 2013-12-06 21:41 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~guss napisał(a): Jesteś. Drugi piszemy "u".

    Ale ten drugi raz właśnie będzie drogi i to bardzo.

  • hemi, 2013-12-06 23:02 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Na TVN24 w kwestii skutków Ksawerka są pokazywane skutki huraganu i tu w ogółnopolskiej telewizorni nasz prezydent mówi: "dzięki bogu", czyli mamy typowo katolickie miasto :)
    I ewidentnie widać na co kładzie się nacisk ;)

    P. S. Linka mi wysłał kolega z Krakowa i zapytał, czy wszystko jest "dzięki bogu: lub "szczęść boże"?

  • Jan (AsdUQn), 2013-12-07 13:47 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Na zdjęciach czwartym i piątym od lewej, w informacji z dnia 6. 12. 2013, wyrażnie widać, że komin posiada konstrukcję dwupłaszczową. Wwnętrzny płaszcz jest konstrukcją nośną, przenoszącą obciążenia. Zewnętrzny płaszcz, wykonany prawdopodobnie z cienkiej blachy kwasoodpornej, spełnia jedynie rolę ochrony płaszcz wewnętrznego od wpływów atmosferycznych. W obliczeniach wytrzymałościowych takiego komina określa się wymiary płaszcza wewnętrznego oraz elementów łączących poszczególne segmenty tego płaszcza takich jak wymiary kołnierzy łączących, spawy i wymiary śrub łączących kołnierze poszczególnych elementów. Z wyżej wymienionych zdjęć widać, że zerwane zostały śruby łączące kołnierze krytycznego złącza. Widać także, że ww złącze przed awarią przykryte było płaszczem zewnętrznym łączonym z elementów poprzez spawanie. W momencie awarii płaszcz zewnętrzny pękł na spawie poniżej złącza kołnierzowego. Z powyższego wynika, że najprawdopodobniej W CZASIE KONTROLI NIE BYŁO MOŻLIWOŚCI KONTROLI STANU TEGO NAJWAŻNIEJSZEGO ZŁĄCZA KOŁNIERZOWEGO, które uległo awarii, gdyż znajdowało się ono pod pospawanym płaszczem zewnętrznym. W związku z tym wątpliwym jest aby poddano kontroli śruby łączące kołnierze - ocenie stanu ich skorodowania, a co bardzo ważne stanu ich równomiernego dokręcenia momentem określonym przez projektanta. Niewłaściwe dokręcenie śrub w czasie montażu komina lub ich poluzowanie w czasie eksploatacji wskótek zmiennych obciążeń powodowanych wiatrem powoduje drastyczne osłabienie wytrzymałości złącza prowadzące do awarii. Wniosek na przyszółość: tak konstruować płaszcz zewnętrzny, aby była możliwość kontroli newralgicznych złączy elementów komina.

  • GF (ANxOez), 2013-12-07 18:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nadal uważam iż upadek komina to tragedia dla klientów ciepłowni i samego ZEC. Pewnie specjaliści znajdą przyczynę tej katastrofy ale po raz kolejny powtarzam iż najbardziej groźnym dla Bolesławian jest brak bezpieczeństwa energetycznego. Gdyby komin spadł na drugą stronę, gdzie są kotły energetyczne i systemy nawęglania oraz cyklony spalin,
    A może tak spaść, ten kolejny, następny, to przerwa w dostawach ciepła sięgnie tygodni, nie dni. I nic na to nie pomogą modły Romana do Boga.
    Po prostu bezmyślny zarząd ZEC i właściciel ZEC likwidując połączenie z alternatywnym źródłem ciepła z Kościuszki doprowadzili do utraty bezpieczeństwa energetycznego mieszkańców. Kto może powinien uciekać jak najszybciej od tego niebezpiecznego systemu ciepłowniczego.

  • cokolwiek wiedzący (ejpEmm), 2013-12-07 20:21 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Szanowny Panie GF otoczony wybitnymi ciepłownikami, takimi jak Pan BS oraz Pani EM budował Pan system „gwarantujący” bezpieczeństwo energetyczne, a co wyszło? Kotłownie zużywały o 50% węgla więcej niż obecnie, dwukrotnie więcej energii elektrycznej. Kotły nadawały się wyłącznie do skansenu, woda wpompowana w rurę przebiegającej wzdłuż ul. Kościuszki wracała do kotłowni już po 24 godzinach. Budował Pan, na szczęście tylko w deklaracjach, kolosa na glinianych nogach. Podejrzewam, że cena ciepła w chwili obecnej byłaby dwukrotnie wyższa. Dokładając do tego biomasę, która jest droższa od miału węgla kamiennego o 60% to wzrost ceny byłby już nieakceptowalny dla odbiorców. Mam jeszcze tylko jedno pytanie, czy to dostosowanie kotłowni do spalania biomasy polegało na eksploatacji złamanego, za Pana kadencji (co zostało skwapliwie ukryte przed opinią publiczną), istniejącego tam 50m komina?

  • GF (ANuiyR), 2013-12-08 09:36 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zaklinanie rzeczywistości nic nie pomoże. W 2003 roku miasto miało bezpieczeństwo energetyczne i nigdy w tamtym okresie nie było narażone na skutki zatrucia mieszkańców jakie jest dzisiaj na Gałczyńskiego. Spalanie biomasy opłacało się i nadal się opłaca dla ciepłowników którzy po prostu wiedzą jak to robić a nie "cokolwiek wiedzą". Faktycznie, istniejący w ciepłowni przemysłowej komin liczący sobie kilkakrotnie więcej lat od tego który zawalił się dzisiaj, podczas huraganowego podmuchu został złamany w połowie. Nic nie zostało ukryte. Pozostała część komina po ekspertyzach pozwalała dalej pracować ciepłowni. Sprawdzał tą sprawę prokurator. Dokumentacja całości sprawy jest w Ratuszu i ZEC. Tamta awaria w najmniejszym stopniu nie zagroziła zdrowiu mieszkańców i absolutnie nie zakłóciła dostaw ciepła. Komin po prostu miał właściwą lokalizację. On był w dzielnicy przemysłowej a nie w centrum os. Mieszkaniowego.
    2013-12-08, 09:50I jeszcze jedno dla "cokolwiekwiedzącego". Mam nadzieję iż w ZEC pracują jeszcze ludzie, którzy na początku lat 2000 byli w pobliskim Libercu. Tam pokazano jak w tani i bezpieczny sposób rozwiązać jednym działaniem problem utylizacji śmieci, produkcji biomasy i ogrzewania miasta. Pojedz do Liberca i zobacz jak to się profesjonalnie robi.

  • cokolwiek wiedzący (ejpr2X), 2013-12-08 19:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Szanowny Panie GF Panu pomyliła się jawa ze snem. Jawa, to dwie zapyziałe, niepołączone w jeden system kotłownie, bazujące na dwóch znajdujących się w stanie "śmierci technicznej" kominach, czyli osiągnięte w wyniku Pana działalności bezpieczeństwo energetyczne miasta. Snem, jest to, co Pan tutaj pisze. Czemu Pan tego wszystkiego nie realizował przez te naście lat swoich rządów? Posiadał Pan przecież stosowną ogromną wiedzę, choćby po wizycie w Libercu.

  • as (AN0RsC), 2013-12-08 19:56 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zastanawia mnie dlaczego mieszkańcy Kruszyna mają być gorsi od mieszkańców Bolesławca? Co w tej sprawie robi wójt i cała rada? Ważniejsze jest spotkanie z instytucjami pożytku publicznego niż podtruwanie mieszkańców Kruszyna? Pamiętam Czernobyl i propagandę sukcesu, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Jakoś wam chłopaki nie wierzę.

Reklama