~kik napisał(a): Ale te sklepy na Prusa nie mają ciekawej oferty. Tam po prostu nic nie ma. To kto i po co tam jeździ?
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Mianowicie Ci "kópczyki" myślą że problem nie tkwi w ich ofercie, cenach, wysokości czynsz/najmu, tylko w tym że ICH 'klijęt" nie może swoją wypasioną furą wjechać do ich sklepu. Czekaj trochę to witryny przebudują tak że zakupy zrobisz jak mcdrive. Niestety władza jak widać chodzi na ich sznurku. JAk romuś był starostą to zamknął ulicę i zamienił w deptak- staroście nic do kupców i lokali. Ale jak romuś jest preziem to hyc na sznurek płacących podatki.