Szef Szafexu/Jagody o upadku firmy

Dyskusja dla wiadomości: Szef Szafexu/Jagody o upadku firmy.


  • maniek (eQ5Q6Z), 2011-02-16 21:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Kurde, coś przeczuwałem bo w tamtym roku wycofałem się z dania zaliczki 7000 a telefonów ponaglających wpłatę dostałem kilkadziesiąt. Mam szczęście!

  • Andrzej (AtJkdO), 2011-02-17 08:00 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Gdyby chociaż nie kłamał. Meble kuchenne miały być w marcu 2010 r. Najpierw przyczyną opóźnienia była choroba pracownicy, później kontrola skarbowa, później przeprowadzka zakładu, później odmowa banku na przyznanie kredytu a później to już tylko w piątek jak interweniowałem we wtorek, w przyszłym tygodniu jak dopytywałem się w piątek o termin realizacji zamówienia. Później już miało być wszystko w porządku, bo właśnie żona otrzymała kredyt i w przyszłym tygodniu podpisze umowę z bankiem. A na koniec pan (celowo z małej litery) Wojtek zniknął. Zostałem z wyrokiem sądowyn i bezradnym komornikiem. Bo pan Wojtek w międzyczasie poprzepisywał swój majątek na bliższych i dalszych krewnych. Dom na ojca. Taki to uczciwy, rzetelny i pracowity jest pan Wojtuś.

  • Andrzej (AtJkdO), 2011-02-17 08:07 Cytuj Zgłoś nadużycie

    "Z pomocą kancelarii prawnej wystosował pismo do swoich wierzycieli. Zapewnia w nim o zwrocie zaliczek. " Kolejne KŁAMSTWO pana Wojtka. Ja żadnego pisma nie dostałem.

  • nie jestem idiotą (A7b5EB), 2011-02-17 13:06 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Przy pozwie zbiorowym czeka go odsiadka, wiec chwyty kancelarii- może mu pomogą.

  • Karolina (AN0l2r), 2011-02-17 13:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A na co Pan Wojtek zamierzał wziąć kredyt skoro od każdego nowego klienta brał zaliczki w wysokości nawet powyżej 50 % wartości zamówienia. W przypadku klientów którzy dokonywali zakupu na raty, bank przelewał całość kwoty na konto Pana Wojtaka. Więc zadaję pytanie: Co się działo z tą kasą? Jakby zaliczki były wykorzystane na bieżące zamówienie towaru to nie było by problemu z wykonaniem mebli. Ceny mebli były dla wszystkich korzystnie nieskie w porównaniu z konkurencją i dlatego znalazło się Tylu ludzi i w tym ja nabranych i naiwnych gotowych nawet wyłożyć kosmiczną zaliczkę, która w innych sklepach jest na poziomie 10 % zamówienia. Nie mogę czytać o kryzysie bo kryzys był, jest i będzie a skoro taki kryzys w branży meblarskiej to skąd u Pana Wojtka aż 20 zamówień na kuchnie? Jak to łatwo się można wytłumaczyć... Ciężko zadzwonić do klienta który nie śpi po nocach bo wydał oszczędności na wymarzone meble ale bardzo łatwo bajerować, obiecywać kuchnie w 4 tygodnie i brać kasę wiedząc, że się i tak nie wywiąże z zobowiązania. Takie mamy prawo, że jak już się trafi kontrahent któremu spodoba się żerowanie na klientach to mu to wolno robić do oporu a potem najwyżej ogłosi upadłość a ty "brachu" możesz dobiegać swego w sądzie latami... Pozdrawiam i życzę wszystkim poszkodowanym powodzenia aby odzyskali kasę.

  • Gala (AsFkG0), 2011-02-17 14:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie jest łatwo prowadzić w tym kraju działalność gospodarczą jako mała czy średnia firma... Wyrazy zrozumienia i współczucia dla pana Wojtka. Panie Wojtku, chyba nie będzie pan już prowadził działalności, co? Zresztą, takie chyba powinno być postanowienie, przynajmniej na 5 lat...

  • Prawda (AtPxJ8), 2011-02-17 17:31 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Cała ta historia tego przedsiebiorcy to wzorcowy przyklad nacisku upadajacego swiata na nasze zycie. Szatan nie proznoje, atakuje nas coraz intensywniej. Dlugi, rodzina... Jest jednak na to badzo skuteczne lekarstwo - to Pan Jezus Chrystus. Nie jakas religia, nie jakies zabobony czy wierzania. Zywi i prawdziwy Bog, nasz Pan, Zbawiciel, wierny Pocieszyciel i Przyjaciel. Chwala Panu Jezusowi Chrystusowi! Zachecam tego czowieka, by sprobowal sie modlic do naszego Pana i zawierzyc mu swoje zycie - na pewno, zycie zmieni sie diametralnie, jesli tylko bedziemy wierzyc (i starac sie wykonywac wole Boza) i chciec pomocy Bozej. Obok nas jest upadajacy swiat, pod wladza szatana. Szatan to nie jest jakis tam gosc przy kotle z widlami - to "szef" armi demonow, inteligentnych i cfanych istot niematerialnych, o wladzy takiej jaka maja anioly (sa to upadle anioly). Jestesmy wobec nich bezbronni. Szatan moze dac np. nam pieniadze, abysmy zapomnieli o rodzinie a gdy juz bedziemy zniewoleni przez bogactwo nagle go nas pozbawi. U Pana Boga niczego nie brakuje. Zachecam kazdego by byl wolny i zawierzyl swoje zycie Panu Jezusowi!

  • Reklama

  • zadowolona (AE4fNn), 2011-02-17 18:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jestem zadowolona z wykonanej szafy, Pan Wojtek trochę się spóżnił, ale warto było poczekać. Trzymam kciuki, żeby Pan Wojtek wyszedł na prostą i stanoł na nogi!

  • zly (AtPG2T), 2011-02-17 20:55 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Witam wszystkich poszkodowanych moze wreszcie sie zbierzemy i ten zbiorowy pozew do sadu zaniesiemy pan Wojtek mydli nam oczy jak zwykle sciema zeby zyskac na czasie. Tak wogole to co on zrobil z taka duza kasa napisal ze na wakacjach pod palmami nie byl auta pozadnego nie ma, chalupy nie ma, wiec kasa powinien byc. I dlaczego nadal sie ukrywa i w jaki sposob chce oddac te pieniadze przelewem a moze przyniesie osobiscie.

  • dekarz (evgggb), 2011-02-17 22:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Stracił płynność, pieniędzmi kolejnych klientów spłacał wcześniejsze zamówienia, taka piramida ale fakt, że gdzieś w nieodległej przeszłości musiał mieć spore "manko" :) i próbował nadrobić tą piramidą... nie wyszło... klasyka, szczególnie w sektorze usług.

  • romek (ANuA2V), 2011-02-18 00:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ty, Prawda, - czegoś ty się naćpała? Z ciebie to jest chyba ta trzecia prawda Ks. Tischnera!

  • Maria (ANuYPA), 2011-02-18 11:18 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bardzo wspolczuje temu pany. 10 lat temu przezylam podobna historie. Bylam lubiana i szanowana osoba. Wroku 2000 wiela malych rodzinnych firm upadlo. Najsmutniejsze jest to, ze w tych trudnych chwilach zostajesz sa. Dzien po dniu tracisz przyjaciol tzw. "przyjacol, na ich miejscu pojawiaja sie komornicy sadowi, komornicy skarbowi, przestajesz normalnie funkcjonowac. To wszystko odbija sie na twojej rodzinie, dobrzejest jezeli wytrwacie w zwiazku malzenskim. Wtedy jest latwiej. Minelo juz tyle lat, a ja ciagle place odsetki, odsetki od odsetek itd.. Nikt w takiej sytuacji ci nie pomoze. Wmoim przypadku zostala tylko jedna przyjaciolka, jeszcze z czaso w ogolniaka. Dlatego prosze wszystkich nie oceniajcie w okrutny sposob czlowieka, ktory chcial cos zrobic sam, "wziac sprawe w swoje rece". Nie zycze nawet najwiekszemu wrogowi, aby przezyl upadek wlasnej firmy zostajac z dugami. Zycze temu panu powodzenia i cierpliwosci. Wszystko sie ulozy. Zycze powodzenia i trzymam kciuki.

  • Kłamie.

  • Przedsiębiorca (AkNkAB), 2011-02-18 15:20 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Coraz więcej małych firm usługowych ma problemy. W naszym mieście nie wspiera się przedsiębiorczości, wręcz przeciwnie, w świetle prawa niszczy się ich, przykładem tego może być Śp. Pan Deberny. Mieszkańcy nie mają dobrze płatnych miejsc pracy, mają ograniczone możliwości finansowe, w mniejszym stopniu korzystają z usług. Pracodawcy mniej zarabiają a koszty ciągle rosną, muszą zwalniać pracowników, wtedy nie dotrzymują terminów realizacji zamówień. Jeśli nie zrealizują zamówienia, to nie otrzymują reszty pieniędzy, a wydatki rosną. Rozumiem osoby pokrzywdzone ale jeszcze bardziej rozumiem Pana Wojtka, któremu bardzo współczuję, życzę wszystkim pomyślnego rozwiązania problemu.

  • karamba (ArejF6), 2011-02-18 15:53 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zgadzam się w 100% z Przedsiębiorcą. Również, tak jak napisał Przedsiębiorca, życzę zarówno Panu Wojtkowi jak i jego klientom pomyślnego rozwiązania problemu. Pozdrawiam.

Reklama