Feministka Maria de Matias

Dyskusja dla wiadomości: Feministka Maria de Mattias.


  • Joanna, 2010-05-18 13:24 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Pani Grażynka chyba bez śniadania dzisiaj, bo "a" pozjadała -. "jaka był Maria de Mattias", "To był pierwsza dekada XIX wieku".

  • Xx (ANyATj), 2010-05-18 13:53 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie jest Pani taką bezradną owieczką, co to nic nie może. Ma Pani takie narzędzie jak felieton na tym portalu w którym wyraża Pani swoje opinie - więc proszę nie robić z siebie ofiary.

  • Bolesia (ANGsjt), 2010-05-18 14:11 Cytuj Zgłoś nadużycie

    "Biedna kobieto", uroczystości ku czci Świętej drażnią Ciebie? Jaką krzywdę wyrządził ci Kościół i Święci? Współczuję ci z powodu Twojej ignorancji religijnej... "biedactwo".

  • Krzywda to ten wpis Bolesiu. -- miłość przez nienawiść. Niestety kościół i władze zjednoczyły szyki i pod sztandarami boga zawłaszczają społeczeństwo.2010-05-18, 14:15Jak można głosić miłość do blizniego i nienawidzić go?

  • Kolo (AE7hoK), 2010-05-18 14:17 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Wredna Grażynka, byleby zaistnieć!

  • C. D. R (ANiwcZ), 2010-05-18 14:28 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Grażka, Ty to masz jaja! ;).

  • Karen (AtJkdO), 2010-05-18 14:31 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jest taki ktoś, kto na przestrzeni dziejów od początku świata walczy z Bogiem, teraz z wiarą katolicką i wszystkimi chrześcijanami, a od wody święconej wyłażą mu bąble oparzeniowe. I do tej pory sądziłem, że inaczej ma na imię, teraz widzę, że ma jeszcze jedno. A ta zmyła odnośnie podziwu dla MdM żenująca.

  • Reklama

  • Noir Lotus, 2010-05-18 14:32 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mocny artykuł, jak wszystkie zresztą, Grażynki :-) Co ciekawe stawia on, wbrew pozorom, w bardzo korzystnym świetle Kościół Katolicki. Niezależnie od wyborczo-politycznych intencji części duchowieństwa (czyżby spiskowa teoria dziejów? ;-)), siły ciemnogrodu i zacofania wyniosły na ołtarze, o zgrozo! feministkę a współcześni włodarze kościoła najpierw ustanowili ją patronką miasta a teraz świętują okrągłą, druga rocznicę tego aktu.Co robić? Cieszyć się? Przecież była zakonnicą, z pewnością była przeciw aborcji i eutanazji, co gorsze wszystko czyniła w głębokiej jedności z Kościołem lokalnym i powszechnym. Może zatem spłonęła na stosie za herezje, które głosiła? Jakże niemiłe ówczesnemu kościołowi musiały być postulaty o kształceniu kobiet Nie, Maria De Mattias zmarła w Rzymie 20 sierpnia 1866 r. i na życzenie Piusa IX została pochowana na cmentarzu Verano. Hmmm… coś tu nie gra…Grażynka pisze:„A kiedy już założyła swoje własne szkoły, to kogo w nich uczyła? Dziewczęta.” Właśnie! Zakładała szkoły dla dziewcząt, w których uczono jak być wzorową kobietą i katoliczką. Żadnych rewolucyjnych myśli i ideałów, żadnych feministycznych bzdur o równouprawnieniu czy aborcji. Żadnej polityki. Inteligentna, mądra kobieta wiedząca, że kobiety również trzeba kształcić ale zupełnie inaczej niż mężczyzn.Grażynka pisze:„W jednym z listów opisała historię, kiedy kanonik nakazał jej milczenie, bo w kościele kobiety nie powinny mówić. (…) Zamilkła i czekała. Ludzie poprosili o to, by kontynuowała kazanie, więc kanonik spełnił prośbę wiernych.”Wiedząc, że nie jest osobą duchowną, milczała i czekała aż ksiądz spełniając prośbę wiernych pozwoli jej mówić. Zachowała się pięknie, dostojnie i mądrze jak prawdziwa kobieta zupełnie nie jak feministka :-). Pewnie nie raz tak ustępowała koniec końców odnosząc zwycięstwo :-).Grażynka pisze:„ Maria mogła zostać matką i żoną, ale wybrała bycie nauczycielką. (…) Otworzyła ponad siedemdziesiąt wspólnot, (…)” Wiedziała, że nie można pogodzić tych dwóch rzeczy. Nie chciała zaniedbać swych dzieci i męża gdy pragnęła do utraty tchu zaangażować się w działalność społeczną. Wybór trudny ale jakaż odpowiedzialność! To dlatego ta „miłująca Jezusa Chrystusa, katechizująca zgodnie z wolą i przyzwoleniem Kościoła kobieta” stała się jego świętą. Wielki szacunek dla niej i dla tych męskich szowinistów co wynieśli ją na ołtarze.

  • Papa smerf (AE7gHq), 2010-05-18 14:37 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie rozumiem :) Z jednej strony felietonistka skarży się na kościół, że "zawłaszcza" i to w prostacki sposób. Z drugiej strony dowodzi, że Maria de Mattias walczyła o równe traktowanie kobiet. Ba, nazywa nawet de Mattias feministką :) W takim razie, czy to źle iż patronką Bolesławca jest kobieta i zakonnica uważająca się za równą mężczyznom? A może źle, że można domagać się równych praw dla kobiet będąc członkiem kościoła katolickiego i to jest nie w smak feministkom? Przypominam, że de Mattias działała już bardzo dawno temu :) Czyżby dlatego, że jak się okazuje feministki nie posiadają swoistego monopolu na reprezentowanie kobiet? Co Grażynę tak zabolało? Proszę o wyjaśnienia :).

  • -- (eB0Fc9), 2010-05-18 14:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A ja wam powiadam: wszystko to co sie mowi przeciwko Kosciolowi, jesli nie jest mowione wewnatrz Kosciola, jest absolutnie pozbawione sensu i znaczenia.

  • ale skad pojecie feministki dla Marii de Mattias?. Ta kaznodziejka mowila o tajemnicach wiary , o milosci do Jezusa, o zyciu wedlug bozych przykazan. Czy my cokolwiek wiemy, mam jakies dowody, ze byla feministka? a na czym to mialoby niby polegac??? czy to nie za dalekow ysuniete bezpodstawne hipotezy?pprowadzila rowniez hospicjum na prosbe samego owczesnego papiezacokolwiek czynila ta kobieta bylo to zgodne z kosciolem i nie ma nigdzie wzmianki, ze byla uznana ze heretyczke,innowierczynie czy nawolujaca kobiety do buntu,w ystapienwszystko czynila z milosci do BoGA I zgodnie z panujacymi kanonami koscielnymmi.,przeciez to sam biskup poprosil ja o zalozenie szkoly dla kobiet.dlaczego feministka??? jakie s a na to dowody???bo to modne slowo???2010-05-18, 15:00omoze Grazynka ma jakies cenne informacje w temacie feminizmu Marii?to poczytam

  • Oberszturmbanfirer (AtPGOX), 2010-05-18 15:45 Cytuj Zgłoś nadużycie

    "A ja wam powiadam: wszystko to co sie mowi przeciwko Kosciolowi, jesli nie jest mowione wewnatrz Kosciola, jest absolutnie pozbawione sensu i znaczenia. ". A ja wam powiadam: wszystko to co się mówi przeciwko Urzędowi Miasta, jeśli nie jest mówione wewnątrz Urzędu Miasta, jest absolutnie pozbawione sensu i znaczenia. Gdzie dojdziemy z takim myśleniem? 95% społeczeństwa które jest katolikami, moze o tym mówić. Tak samo może mówić o działaniach Urzędu Miasta zwykły Bolesławianin. Kościół jest dla zwykłych ludzi i słuzby publiczne są dla zwykłych ludzi. Tak jest?

  • B-c (eB0Fc9), 2010-05-18 15:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ober... firer, stosujac bardzo szeroka, ale to bardzo, bardzo szeroka analogie, porownujac Kosciol i Urzad MIasta, to masz racje. Stosujac taka analogie, "Gdzie dojdziemy z takim myśleniem? ".2010-05-18, 15:57Przepraszam mialobyc "--", a nie "B-c".

  • tak byc powinno a jak jest? kazdy wie

  • -- (eB0Fc9), 2010-05-18 16:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A jak jest? Ja nie wiem.

Reklama