Prawo do zakazywania i łamania zakazów prywatnych

Dyskusja dla wiadomości: Prawo do zakazywania i łamania zakazów prywatnych.


  • Jam (AtPxOY), 2010-07-27 17:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Czytałem cała sprawę na innym portalu. Tu jest fachowy opis. Dziękuję.

  • korsykanin, 2010-07-27 17:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Po pierwsze do odpowiedzialności powinien zostać pociągnięty (na drodze służbowej) urzędnik który pozwolił sprzedać teren bod budowę nowego budynku i nie zapewnił przejścia. Po drugie, Hetel jako kandydat na prezydenta miasta powinien się wykazywać chociażby podstawową znajomością Kodeksu Cywilnego, polecam wikiepdię: http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82u%C5%BCebno%C5%9B%C4%87_gruntowa
    Od właścicieli garaży takich intelektualnych wysiłków nie wymagam, ale trochę przyzwoitości by im się przydało.

  • Bolec (AE7oeB), 2010-07-27 19:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A tobie by się przydało trochę oleju w głowie" przyzwoity obywatelu" Co z przyzwoitości zostanie gdy dojdzie do potrącenia dziecka?2010-07-27, 20:09Zgadzam się z Jam prawdziwie dziennikarskie podejście do sprawy. Nie ma szukania taniej sensacji za wszelką cenę Gratuluję.

  • Hegemon, 2010-07-27 20:10 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bolec,a kto miałby potrącić dziecko ?

  • Bolec (AE7oeB), 2010-07-27 20:31 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No zastanów się. Chyba nie przelatający samolot tylko wyjeżdzający samochód.

  • korsykanin, 2010-07-27 21:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Za dzieci odpowiadają rodzice, a kierowcy odpowiadają zgodnie z kodeksem drogowym, który powinni znać.2010-07-27, 21:16Dla mnie to zasłanianie się dobrem dziecka kilku zgryźliwców, którzy nie mają co robić, pomiędzy czyszczeniami swojego fiata 126 w tym garażu i chcą utrudnić życie mieszkańcom. Równie dobrze można potrącić dziecko właściciela sąsiedniego garażu. A tak swoją drogą, skoro może zostać tam potrącone dziecko to znaczy że znajduje się tam ono bez opieki, to pytam się gdzie tu jest logika: dziecko niekoniecznie musi być w wieku szkolnym tzn nie zakładamy że potrafi czytać, zresztą wysokość umieszczenia tej tablicy sugeruje że jest ona skierowana do dorosłych. To chyba wystarczający dowód czyjejś upierdliwości.

  • Kacha, 2010-07-27 21:28 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A ja mam tylko takie pytanie - jak to jest, że w środku osiedla stawia się takie obrzydliwe garaże? Bloczek obok wciśnięty na skrawek terenu. A tu taki koszmar architektoniczny (choć to za duże słowo - architektoniczny). To już kolejne w okolicach Jezierskiego budowlane ozdoby. Zamiast postawić jakiś estetyczny budynek piętrowy z garażami, w którym zmieściłoby się mnóstwo aut, i który nie straszyłby swoim wyglądem, to tworzy się takie cuda - co drugi garaż ma inne drzwi, inne wykończenie. Niedługo zaczną szarzeć i zostaną pokryte jakimś "artystycznym" graffiti. I już na kilkadziesiąt lat zostaną tu jako ozdoba. Zajmują do tego sporą powierzchnię, a miejsc garażowych nie jest znów tak wiele. Przejścia dobrego dla nikogo nie ma. Mnie się to po porostu w głowie nie mieści. Kto się zgadza na budowę takich cudów architektury? Kto odpowiada za estetykę tego miasta? Jak to się dzieje, że takie perełki rodem z poprzedniej epoki wciąż powstają? Czy my jesteśmy skazani na szpetotę?

  • Reklama

  • Bolec (AE7oeB), 2010-07-27 21:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Upierdliwość widzisz w tym że ktoś próbuje ostrzec i zabezpieczyć się przed nieszczęściem. Idąc twoim tokiem rozumowania wniosek jest jeden ogrodzić najlepiej drutem kolczastym. Nic w 100% nie zapobiegnie nieszczęściu ale ostrzec wypada zwłaszcza że jest to teren prywatny i kodeks drogowy niewiele tu pomoże.

  • korsykanin, 2010-07-27 21:53 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Po pierwsze to nie jest ostrzeżenie tylko zakaz po drugie czytaj ze zrozumieniem to co wysłałem w linku.2010-07-27, 21:53To co napisałem o tym że nie jest to skierowane do dzieci też sobie przeczytaj ze zrozumieniem.

  • Bolec (AE7oeB), 2010-07-27 22:05 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ta dyskusja zmierza w złym kierunku. Ze zrozumieniem tekstu nie mam problemów a ty oprócz obrażania nie masz już argumentów do dyskusji.

  • korsykanin, 2010-07-27 22:12 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Człowieku zastanów się, ustawa, źródło powszechnie obowiązującego prawa nie jest argumentem? Czy kierunek jest dobry czy zły to jest Twoja subiektywna opinia.

  • Jogi (AN0WMs), 2010-07-28 07:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No zastanów się. Chyba nie przelatający samolot tylko wyjeżdzający samochód. Raczej... przelatujący samolot :).

  • ) (An27M0), 2010-07-28 07:49 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Oj "Jogi" czepiasz się szczegółow, każdy ma prawo sie przejęzyczyć, ale wiadomo o co chodzi ;).

  • ) (AE7gzu), 2010-07-28 07:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Sory miało być szczegułów ;).

  • Zbulwersowany (AtPx8s), 2010-07-28 12:14 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jestem autorem tego listu i redaktor wyciął tu jeden istotny fragment dotyczący moim zdaniem GROŹBY potrącenia. Pewnego pięknego późniejszego popołudnia wracałem sobie z Biedronki z bochenkiem chleba w ręku. Pewien wielce "inteligentny" właściciel garażu (nie będę tu pisał którego, choć mam wielką ochotę) stał sobie swoim autem częściowo w garażu (wyglądało to tak jakby cofał chcąc w nim zaparkować). Otóż jak wielce zdziwiłem się gdy zrównując się z jego bramą ten zaczął jechać do przodu... Stanąłem jak normalny i rozsądny obywatel (pomyślałem sobie, facet pewnie chce wyrównać) pan "inteligentny" zatrzymał się więc ruszyłem dalej. Jakie było moje zdziwienie, że w/w pan znowu ruszył! Tym razem otwierając szybę i mówiąc, że tu jest ZAKAZ WSTĘPU bo to są boksy garażowe i tu WCHODZIĆ NIE WOLNO! Uczony przez rodziców latami, żeby z głupimi nie dyskutować, pokiwałem tylko głową z lekkim uśmiechem na twarzy i powędrowałem do domu. Ktoś powie dlaczego nie zadzwoniłem na policję? Ha! Zadzwoniłem ale z domu bo telefon się ładował. Co usłyszałem od policjanta? Dwa pytania: Czy mnie pan autem dotknął, bądź czy mi groził. "Niestety" nawet lekko mnie nie drasnął, a pytania czy mam jakiś problem nie odebrałem jako groźby :) W tym wypadku policja nie mogła podjąć żadnych czynności. Pan policjant poinformował mnie jednak, że sprawę mogę zgłosić dzielnicowemu, bo zachowanie pana "inteligentnego" jest co najmniej niesąsiedzkie. Pan dzielnicowy miałby z nim przeprowadzić rozmowę i upomnieć, że tak nie można. Postanowiłem jednak oszczędzić biednemu dzielnicowemu dyskusji z jakże infantylnym mieszkańcem naszego osiedla. I powiedzcie mi szanowni właściciele garaży, jak chcecie egzekwować szacunek do was i waszej własności jak nie szanujecie innych ludzi? (oczywiście nie mówię tu o wszystkich posiadaczach garaży). Pana infantylnego jeśli to czyta (choć mało tu zdjęć i obrazków to pewnie nie zagląda ;P przestrzegam przed takimi zachowaniami w przyszłości. Mogą się one różnie skończyć... Pozdrawiam.

  • 1
  • 2

Reklama