Zamordowano mężczyznę przy ulicy Warszawskiej

Dyskusja dla wiadomości: Zamordowano mężczyznę przy ulicy Warszawskiej.


  • Ja, Bolesławiec, 2006-04-06 00:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ziom, który to zrobił, ma poryty łeb i tyle.

  • Kazik, Bolesławiec, 2006-04-06 01:33 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Szkoda człowieka, życie przed nim, a tu kumpel mu je odbiera. Koszmar.

  • Gall Anonim, Bolesławiec, 2006-04-06 02:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Uważam, że nawet przyjaciół trzeba się bać.

  • Zuzia, Bolesławiec, 2006-04-06 03:20 Cytuj Zgłoś nadużycie

    "Sami Swoi"

  • Mazar, Bolesławiec, 2006-04-06 04:56 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Po prostu Warszawską i Gdańską powinno się spalić, a zwłaszcza tych, co są klejarzami.

  • Mirella, Bolesławiec, 2006-04-06 06:34 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bóg życie daje i odbiera. Jak można zamordować człowieka?

  • AnonimkA, Bolesławiec, 2006-04-06 09:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    "...gdyby w odpowiednim czasie została udzelona mu pomoc." Bolesławieckie pogotowie nie śpieszy się z pomocą do ludzi! Na karetki trzeba czekać około 10-15 min! To jest skandaliczne!

  • Anonim, 2006-04-06 13:17 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jak ktoś może pisać, że Warszawską i Gdańską trzeba spalić?! Ja się tam wychowałam. Najpierw pomyśl, potem pisz. Alkoholizm i inne patologie wystepują wszędzie, nie tylko tam. Tak konczą się pijackie sprzeczki ludzi zawiedzionych przez życie.

  • Berta, Bolesławiec, 2006-04-06 15:34 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Po pierwsze, Gdańska to moja ulica, też się na niej wychowałam i wyszłam na ludzi. Na tej ulicy mieszkają też porządni ludzie i moi przyjaciele, których serdecznie pozdrawiam. Po drugie, znałam tego człowieka. Wstyd mi za tych, co tak głupio piszą, przecież człowiek nie żyje (chyba zasługuje na szacunek). A z pogotowiem to różnie bywa. I w pełni zgadzam się z Anonimem jak wyżej.

  • arga, Bolesławiec, 2006-04-06 19:10 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Do AnonimkA... Po pierwsze zrozum tekst przeczytanej informacji, a dopiero później komentuj pracę pogotowia ratunkowego. Ten mężczyzna nie żył w momencie przybycia zespołu. Tak wynika z treści informacji. Kolega, który go pobił i zostawił, nie wezwał karetki pogotowia ratunkowego. Czas oczekiwania na karetkę nie jest wcale długi (w dużych aglomeracjach miejskich nawet do 45 min.). Nasze pogotowie ratunkowe wyjeżdża do wszystkiego. Tu trzeba się zastanowic, kiedy powinnam wezwać karetkę, przecież gorączka czy ból gardła nie jest stanem zagrożenia życia.

Reklama