Dodatki i nagrody w budżetówce, czy się należą?

  • Urzędasnicnierób (VBnUJ), 2012-03-09 08:47 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Widzę, że niektórzy mają trochę mętne pojęcie o dodatkach, a więc napisze jako pracownik administracji rządowej- członek korpusu cywilnego. W budżetówce pracuję od 2008 i od tamtej pory nie widziałem jeszcze podwyżki, nawet zagwarantowanej ustawą czyli ok 2%- jaka od tego czasu inflacja? Ok 10% sumarycznie. Dojazd do pracy 2008- 3, 50 teraz 5, 70 za litr, jeżdżę 70 km dziennie. W tym czasie płaca minimalna skoczyła z 1120 na prawie 1400 czyli o ile procent? Jak widać wynagrodzenie mi spadło znacznie, a nie mówię o podwyżce mediów itp. Trzynastka jest, póki co, nagrody kwartalne w moim urzędzie wyglądają tak że jak ktoś idzie na L4 to z tego zostają pieniądze, ponieważ pracownik na L4 ma wypłacane 80% pensji- podzielić to na kilka osób wychodzą kosmiczne kwoty rzędu 200 zeta, bo nikt nie biega na zwolnienia żeby mieć całą pensję. Dodam tylko, że mam wyższe wykształcenie-specjalistyczne i odpowiedzialną pracę. Nie narzekam bo zawsze mogę zmienić pracę albo pracować dodatkowo, niestety kosztem czasu dla rodziny co też czynię. Z tego co wiem u mechanika lub na budowie zarobiłbym więcej nie tracąc czasu i pieniędzy na swoją edukację. Nie wiem jak jest w innych urzędach dlatego nie zabieram głosu. Jak jest w wojsku wiem bo mam brata oficera-maja zdecydowanie lepiej.

  • ~Urzędasnicnierób napisał(a): Widzę, że niektórzy mają trochę mętne pojęcie o dodatkach, a więc napisze jako pracownik administracji rządowej- członek korpusu cywilnego. W budżetówce pracuję od 2008 i od tamtej pory nie widziałem jeszcze podwyżki, nawet zagwarantowanej ustawą czyli ok 2%- jaka od tego czasu inflacja? Ok 10% sumarycznie. Dojazd do pracy 2008- 3, 50 teraz 5, 70 za litr, jeżdżę 70 km dziennie. W tym czasie płaca minimalna skoczyła z 1120 na prawie 1400 czyli o ile procent? Jak widać wynagrodzenie mi spadło znacznie, a nie mówię o podwyżce mediów itp. Trzynastka jest, póki co, nagrody kwartalne w moim urzędzie wyglądają tak że jak ktoś idzie na L4 to z tego zostają pieniądze, ponieważ pracownik na L4 ma wypłacane 80% pensji- podzielić to na kilka osób wychodzą kosmiczne kwoty rzędu 200 zeta, bo nikt nie biega na zwolnienia żeby mieć całą pensję. Dodam tylko, że mam wyższe wykształcenie-specjalistyczne i odpowiedzialną pracę. Nie narzekam bo zawsze mogę zmienić pracę albo pracować dodatkowo, niestety kosztem czasu dla rodziny co też czynię. Z tego co wiem u mechanika lub na budowie zarobiłbym więcej nie tracąc czasu i pieniędzy na swoją edukację. Nie wiem jak jest w innych urzędach dlatego nie zabieram głosu. Jak jest w wojsku wiem bo mam brata oficera-maja zdecydowanie lepiej. >.

    Potwierdza Pan tym samym pierwotny sens założenia tego tematu. Ja jestem zwolennikiem sensownego wynagradzania za pracę we wszystkich sektorach zatrudnienia. W administracji też. Aby tak było należy zdecydowanie powstrzymać niekontrolowane wydatki administracji które pochłaniają 20% wszystkich pieniędzy pochodzących z podatków wszystkich Polaków. Skoro Pan nie otrzymuje godziwego wynagrodzenia / a 13 pensję tak / znaczy że Pana przełożeni wydają znacznie za dużo na podtrzymanie swej pozycji oraz swojego poziomu życia. Jeste zwolennikiem czytelnych systemów wynagrodzeń. To chyba jedyna rzecz jaka była w okresie Polski socjalistycznej. Jasne grupy zaszeregowania i wszędzie takie same. W przemyśle było 9 grup. Przy zastosowaniu minimalnej stawki godzinowej reszta była by dosyć prosta i transparentna.

    Kliknij w obrazek, aby powiększyć.
  • Urzędasnicnierób (VBnUJ), 2012-03-09 09:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To nie jest do końca tak jak Pan to opisuje bo moi przełożeni mają również pensje narzuconą z "góry". Największym problemem /głupotą moich zwierzchników tzn. na poziomie ministerstwa jest system wynagradzania -czy się stoi czy się leży... Skutkuje to tym, że jak ktoś dobrze pracuje to ma tylko kupę roboty a pensje taka samą jak ten, który nic nie robi. Podobnie jest w Policji, jak coś wywęszą to tylko kupa roboty, a kasa taka sama, czasami jakaś nagroda jak komendant ma dobry humor albo sprawa jest głośna w mediach. Generalnie jednym z niewielu plusów jest stabilizacja na jakimś tam poziomie, nie wiem jak w innych urzędach ale u mnie dodatki to mit. Z chęcią zrezygnuje z trzynastki jeżeli będę wynagradzany za pracę na odpowiednim poziomie proporcjonalnym do odpowiedzialności jaką mam na swoim stanowisku.

  • ~Urzędasnicnierób napisał(a): To nie jest do końca tak jak Pan to opisuje bo moi przełożeni mają również pensje narzuconą z "góry". Największym problemem /głupotą moich zwierzchników tzn. na poziomie ministerstwa jest system wynagradzania -czy się stoi czy się leży... Skutkuje to tym, że jak ktoś dobrze pracuje to ma tylko kupę roboty a pensje taka samą jak ten, który nic nie robi. Podobnie jest w Policji, jak coś wywęszą to tylko kupa roboty, a kasa taka sama, czasami jakaś nagroda jak komendant ma dobry humor albo sprawa jest głośna w mediach. Generalnie jednym z niewielu plusów jest stabilizacja na jakimś tam poziomie, nie wiem jak w innych urzędach ale u mnie dodatki to mit. Z chęcią zrezygnuje z trzynastki jeżeli będę wynagradzany za pracę na odpowiednim poziomie proporcjonalnym do odpowiedzialności jaką mam na swoim stanowisku. >

    Pisze Pan " Z chęcią zrezygnuje z trzynastki jeżeli będę wynagradzany za pracę na odpowiednim poziomie ".
    Proszę sobie wyobrazić że kilka milionów podatników tych najmniej zarabiających pozbawionych jest prawa do zapracowania na własne przeżycie. Nie ma określonej minimalnej stawki godzinowej na poziomie pozwalającym przetrwać. Dodatkowo następne kilka milionów ludzi pracuje na tzw " umowach śmieciowych " bez prawa do urlopu, emerytury, bez limitu godzin pracy - nazywa się to Agencja Pracy tymczasowej. Każda trzynastka wypłacona w budżetówce oddala tych ludzi od humanitarnego poziomu życia. Czy teraz dalej się Pan upiera że trzynastka się należy?

    Kliknij w obrazek, aby powiększyć.
  • z, 2012-03-09 15:54 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Miśka napisał(a): A czego nie wspominasz o mundurówce, rozłąkowym. Nik ci do armii nie kazała iść na twoje miejsce znam co najmniej kilku chętnych I nie wypisuj bzdur że jak jedziesz na poligon to ci pól pensji zabierają i daja 350 zł - chyba dodatku za poligon. Są jeszcze refundacje za mieszkania ( przynajmniej do niedawna) i szybsza emerytura. Więc jak na mój gust stanowczo za dużo dla ludzi bez których państwo by dało rade istnieć -.

    Taa. Bez których państwo by dało radę istnieć. W końcu XVIII wieku tez tak gadano. "Naród wspaniały, ale ludzie k*y"... jak ktoś tam, wiele wiele lat temy rzekł. I bardzo słusznie rzekł.

  • Anonim (An27qJ), 2012-03-09 18:37 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Się należny, póki ustawa tak stanowi. Jak darmozjady z Wiejskiej uchwala inaczej, nie będzie się należeć. Póki co, należy się jak psu micha i brać będę... do samego końca, mojego albo tej 13-tki :) ) A, ty byś nie brał? :).

  • Bolo (dRjiiE), 2012-03-09 20:55 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~Anonim napisał(a): Się należny, póki ustawa tak stanowi. Jak darmozjady z Wiejskiej uchwala inaczej, nie będzie się należeć. Póki co, należy się jak psu micha i brać będę... do samego końca, mojego albo tej 13-tki :) A, ty byś nie brał? :)

    To w prostym nazewnictwie nazywa się EGOIZM, ale jak widzę dookoła taka natura POLAKA, że tylko swój własny koniec nosa się widzi. Nam jako narodowi potrzebna jest klęska, żeby się zjednoczyć i widzieć też tego drugiego, a tak poza klęską jesteśmy strasznymi egoistami. Bierz póki dają wszyscy się na to złożymy...

  • 1
  • 2

Reklama