~hej napisał(a): Toż to można ich jakos przedstawić... kto... co. No chyba zauważyłaś, że chciałbym tych "pistoletów" poznać... Jeszcze trochę to zarzucą nam, że jesteśmy na "wymarciu" A co do Panów, których wymieniłaś to i owszem szanuję i poważam... Tyle, że nie gniewaj się. Który z nich jest w stanie przeciwstawić się. Niestety to nie Oni... i zapewne nie my... przykre to ale taka jest prawda. Ważne jest by na ruinach powstał jakiś oddolny ruch i módlmy się, żeby to nie był ruch Poparcia. :) >
Ja w dobrej wierze wdaję się z Panem w polemikę a Pana wcale nie interesuje nasz program. Pan chce modlitwą dokonać zmian. Teraz jest jasne dlaczego żadna argumentacja nie daje rady.