"Projektem są objęte rodziny, które potrzebują wsparcia i wyrażają chęć uczestnictwa".
Wątpię aby normalny człowiek wyraził chęć uczestnictwa w programie, w którym urzędas będzie monitorował mu życie i rozkazywał.
Prawdopodobnie za monitoring dostaną te wsparcie finansowe bo za darmo nikt się nie zgodzi.
I takim to sposobem MOPS niejako wymusza robotę dla siebie za ochłapy dla monitorowanej rodziny. To jest zakamuflowany szantaż.
Pewnie godzinowa stawka urzędnika którą wypracuje sobie przy rodzinie będzie większa niż pomoc dla rodziny.
Albo stworzą inny absurdalny pomysł jak pilnowanie łamagi życiowej za 4 złote za godzinę do której wyznaczy się inną łamagę życiową która jakimś cudem zaakceptuje warunki tej "pracy".
Takim sposobem hołota sama się pilnuje a urzędas wyciąga trzy razy więcej za znalezienie hołoty do pilnowania hołoty :)
(hołotą jest w tym przypadku różna patologia jak i ludzie którzy się godzą wykorzystywać za bardzo niskie stawki).