Nowe drogi powstają w Bolesławcu

Dyskusja dla wiadomości: Nowe drogi powstają w Bolesławcu.


  • Arszawin (AtPx1z), 2008-09-08 19:25 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A ja się pytam czy miasto zrobi coś z gołębiami które obesrały całą ulicę Prusa?

  • X (AmRVRG), 2008-09-08 19:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A miasto kupi każdemu mieszkańcowi po red bull'u. Będziesz miał szansę się na nich zemścić. Zrób im hiroszimę. W każdym temacie o tym piszesz! Na chodniku mieszkasz? Wkładaj wszystkim kotom, psom i ptakom korki w d. Pe!

  • Arszawin (AtPx1z), 2008-09-08 22:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A ja się pytam czy miasto zrobi coś z gołębiami które obesrały całą ulicę Prusa?

  • Pixar (ANI7T4), 2008-09-09 13:40 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze - wykonannie tych drog Drogi osiedlowe wytrzymaja dluzej nie ma na nich takiego natezenia ruchu, ani aut przekraczajacych normy ceizaru jak na drogach miejskich ale te miejskie ktore sa z taka pompa opijane przez Solariowego Pana za gora 3 lata beda nie do jazdy /koleiny, pekniecia/.

  • Jozo (A54mm9), 2008-09-09 17:35 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja w sprawie gołębi co ul. Prusa obesrały... Myślę, że należny im zwrócić uwagę na nieobywatelskie zachowanie. Trzeba natychmiast wydać stosowne Zarządzenie, w którym należy je potępić. Następnie dupki im zaklajstrować np ołówkami i przymocować do niech flagi miasta promując tym samym gród nasz turystycznie ponad głowami naszymi. Amen.

  • Stary. Satyr (ANyfj4), 2008-09-09 18:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jozo pozwolisz, że twórczo rozwine Twój pomysł dotyczący gołębi :-) Klajstrowanie ptasich kloak ołówkami jest niegodne obywatela Zjednoczonej Europy, proponuje więc zlecić uszycie pieluszek dla gołębi w barwach miasta spietych na spinkę- miniaturkę tych które otrzymali radni. Jestem pewien że to nowatorskie i proekologiczne działanie spotka się uznaniem stosownej agendy Rady Europy i zaowocuje stosownym certyfikatem „Miasta przyjaznego gołębim kupom" nobilitującym włodarzy w oczach elektoratu. Po przekwalifikowaniu załogi w obiektach jednego z upadających zakładów ceramicznych, można utworzyć pralnie i zmienialnie rzeczonych pieluch i tym sposobem zlikwidować problem bezrobocia w mieście. Takie działania wygenerują sobą wzrost zatrudnienia w sferze usług takich jak wyłapywanie ptaków z pełnymi pieluchami, wypuszczaczy tych przebranych, osoby monitorujące loty, naprawiające pieluchy i zajmujące sie sprawozdawczością i statystyką. Prawdopodobnie trzeba bedzie zatrudnic tez ludzi o bardzo wąskich specjalizacjach np tresera gołębi. Tak, tak - tresera. Chyba nikt nie wyobraża sobie iż oszarfowane za pubiczne pieniądze ptaki- element zinstytucjonalizowanej promocji miasta - będą siadać na budynkach np Bogdana N :-).

  • Julian (ANybUH), 2008-09-09 19:35 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Tresura jest absolutna koniecznością! Popieram, nie do przyjęcia jest by gołębie finansowane przez gmine miejską siadały na innych „niegodnych miejscach" np siedzibie starostwa, lokalach członków Via Sudetica lub domu pewnego gryzipiórka itp :-).

  • Ornitolog (A54mjd), 2008-09-09 20:23 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A ja myślę, że temu bolesnemu problemowi powinna przyjrzeć się Straż Miejska i stanowczo reagować! Uporczywie i na rzadko defekującym ptaszyskom wyrywać pióra! Naturalnie uprzednio zaczipować. Albo zatrudnić na etacie jaszczembia (! ).

  • Zatem (ANybvK), 2008-09-09 21:34 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Chipowanie jest drogie, dlatego proponuje w pierwszej fazie obrączkowanie ptaków przy pomocy spinek o wadze 1 kg :) Koniecznie z herbem miasta :).

  • Stary. Satyr (ANyTLx), 2008-09-09 21:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zaraz pióra wyrywać. Ptaki nieprzestrzegające zarzadzenia należy zinentyfikować, sfotografować, pobrać odciski i założyc kartotekę. Prewencyjne zatrzymywać w przededniu uroczystości kościelno -państwowych na rynku. Niech ludzie wiedzą jak działa i do czego służy Lotny Patrol Straży Miejskiej :).

  • Miejscowa (AN0stZ), 2008-09-09 22:34 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Może ktoś się zajmie mostem, nad Bobrem? Przeprawa przez niego doprowadza do dreszczy na plecach. Przejeżdżam nim w ciągu dnia wielokrotnie i za każdym razem zastanawiam się, czy dotre do domu szcześliwie, czy rune do rzeki, zwłaszcza jak mijam pięć zestawów Tir-ów. Jest tak wyiechany, że strach się na nim zatrzymać.

Reklama