Śmierć turyście w małym mieście

Dyskusja dla wiadomości: Śmierć turyście w małym mieście.


  • Adam. M (eQ5PKE), 2008-12-12 00:07 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Skandal! Zamki nad Loarą nigdy nie popadały w ruinę! O psie z kulawą nogą nie wspomnę. Proszę się pisać takich farmazonów. Poza tym, to nie felieton, tylko paszkwil.

  • Marek (AE7hQs), 2008-12-12 08:10 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bardzo łatwo jest obrażać ludzi którzy coś robią. Może Pani felitonistka podałaby jakieś konkretne rozwiązanie materiału promocynego, jego treści, ilustracji itp. To co Pani pisze to jakaś bzdura bez ładu iskładu. Ale doskonale się komponuje z atmoswerą wrogości do każdego kto ma inną opinie niż nowakowe towarzystwo. Nie pozdrawiam. Marek Maliszewski.

  • Obserwator (były "mieszkani (eP2BG5), 2008-12-12 09:00 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Fajny tekst ;).

  • Olo (AtPxRx), 2008-12-12 09:22 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No też się nad tym zastanawiałem. Swego czasu wertowałem nasze reklamówki i bardziej piękne niż rzeczywiste. Faktem jest, że te opisane w nich rzeczy sa prawdziwe, ale tak( z przymrużeniem oka )jakoś przesadzone. Promocję miasta mamy zwyczaj czynić poza granicami naszego sioła i tam pompujemy grubą kasę. I daje nam to tyle że słychać o nas i mamy fajny ten grajdołek, ale martwy! Urzędnicy na ile potrafią tyle coś robią, ale nie sztuka kupić dziecku dojechaną zabawkę, trzeba nauczyć się nią bawić. Po mojemu jak byśmy mieli tu w bolcu więcej imprez dla siebie i miasto wymyśliło by jakiś bajer by inni chcieli to zobaczyć, przeżyć to byłby jakiś rezultat a tak -ceramika jako zakład, trasa Kutuzowa jako obelisk, słynny na cały świat wiadukt jako most itd itp. Sam text odczytuje jako narzekanie na rządzących, bo zbliża się podsumowanie, ale fakt jest odczuwany juz od dawna.

  • W (Are8ws), 2008-12-12 09:47 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No, Pani Grażynko, jest o wiele lepiej, mam nadzieję, że to wciąż Pani samodzielna praca :-)
    Tylko po w miarę dobrze i ciekawie się czytającym artykule mamy druzgocący i prostacki koniec, to jest jedyne czego mogę się przyczepić. Żeby felieton był ciekawy, nie może mieć tak oczywistej i tak dosadnie stwierdzonej pointy, nie uważała Pani chyba na wykładzie ;-).

  • Jj (AtPxQH), 2008-12-12 10:43 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mnie zainteresowała reakcja p. Marka Maliszewskiego na tekst Grażyny: "Ale doskonale się komponuje z atmoswerą wrogości do każdego kto ma inną opinie niż nowakowe towarzystwo". Rozumiem, że M. Maliszewski widzi miasto przez pryzmat 2 grup - "nowakowego towarzystwa" i tych, którzy mają inną opinię niż "nowakowe". Panie Marku, może coś więcej o tej drugiej grupie. To może być interesujące. Ale, jeśli pod szyldem tej drugiej grupy (w Pana widzeniu) kryje się „reszta”, czyli dział Promocji Miasta, to może lepiej nie rozwijać tego tematu. Dla mnie to znak, że wpadł Pan w kanał.

  • Pan Marek i tak spuścił z tonu , w jednym z poprzednich postów " nowakowe towarzystwo " nazywał - " nowakową bandą" :-) ( Topic- Po co nam gliniada?)No cóż," ratuszowi juz tak mają:-)

  • Reklama

  • Jacek_bolesławianin (AnsimF), 2008-12-12 11:17 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jakby tu to skomentować. Chyba ten jad owej czarnej mamby zalał oczy młodej Pani felietonistce. Jako osoba zupełnie postronna związana z Bolesławcem, aczkolwiek niemieszkająca w nim już jakiś czas, muszę z przykrością stwierdzić, że felieton jest dość sprzeczny w swej treści. Z jednej strony pisze Pani, że turysta przyjeżdżający do Bolesławca nie jest zainteresowany barokowym kościołem czy „jakąś tam bramą Piastowską” z drugiej strony nie chce Pani przenosić Sukiennic i Kościoła Mariackiego do Bolesławca, bo miasto jak każde inne ma swoje unikatowe zabytki i tu się z Panią zgadzam, tylko czy to nie jest zaprzeczanie własnym tezom? Rozumiem, że nie podobają się Pani publikacje bolesławieckiego działu promocji (foldery), które nie są Pani zdaniem kolokwialnie mówiąc „dobre”. I to jest główny temat felietonu a nie mała atrakcyjność turystyczna Bolesławca. Totalna krytyka NIE konstruktywna nigdy nie była i nie będzie dobrze postrzegana. Właśnie dziś przejrzałem folder „Bolesławiec nie tylko ceramika... ” i z tego, co mi wiadomo jest to publikacja wykonana właśnie dla działu promocji miasta. Osobiście zajmuję się marketingiem również turystycznym i szczerze uważam, że akurat ta publikacja jest nie powiem bardzo dobra, czy dobra, ale jest ok. Aby dobrze coś sprzedać trzeba pokazać prawdziwe strony owego czegoś, ale tylko te dobre. Pokazujmy, więc dobre strony Bolesławca takim, jakim on jest. Z jego zabytkami i atrakcjami, mimo, że nie ma ich w mieście wiele, co muszę przyznać. Problem nie leży jednak w folderach tylko w braku ogólnej koncepcji promocji turystycznej Bolesławca i to jest faktyczny problem, który dostrzegam. Ponoć w dniach 12-14 grudnia odbywa się kiermasz świąteczny ceramiki, czy wiadomo o tym w Legnicy, Wrocławiu, Jeleniej Górze z tego, co wiem nie, a kto będzie zainteresowany kiermaszem bolesławianie. Zatem szanowna Pani Grażyno krytyka tak, ale konstruktywna, wytykanie błędów, celem ich eliminacji owszem, ale druzgocąca i generalizująca opinia bojkotująca wszystkie działania promocyjne miasta, jakie by one nie były nie. Trzeba działać, aby Bolesławiec nie „umarł” śmiercią naturalną, ale konstruktywnie a nie destrukcyjnie!

  • [email protected] (AN0sYs), 2008-12-12 11:22 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mocny tytuł, arytkuł raczej słaby. Pisać każdy może, jeden lepiej. Ale co do treści to można oczywiscie stworzyc jakis marketingowy mit. Tyle ze Szekspir nie pisal o bolesławcu. Typowo polskiej kultury z powodu bardzo krótkiego posiadania tej ziemi przez polske nie ma, co wiecej rdzenna kultura wyjechala z tąd po drugiej wojnie. I w ramach czystek zdjął bym tą tablice o powrocie do macierzy z rynku. Mamy lokalne społeczeństwo o histori krótszej niż w stanach. Tylko zabytki są starsze, niestety srednio możemy być znich dumni, naszym dziełem to one nie są. Zatem naatrakcyjniejsza obecnie formą spedzania czasu jest grzybobranie. A mnie krew zalewa bo to atrakcja moze i dobra ale dla weglinca. I wiecej osob przyjedzdza na grzyby w bory dolnoślaskie jak zwiedzac muzeum ceramiki i to duzo wiecej. Zatem moze niech ktos znajdzie gigantyczna trufle w miejskim lesie :) marketingowo by sie oplacilo. Ktos powie ze to bujda - a czy smok wawelski to prawda?

  • W (Are8ws), 2008-12-12 11:23 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To się zgadza Panie Jacku, ale chociaż poziom felietonu się podniósł :D.

  • Kazik (AtPxat), 2008-12-12 11:36 Cytuj Zgłoś nadużycie

    ... no i nie daj Boże gdy turyście w weekend zechce się siusiu. W Bolesławcu brak toalet a te istniejące dwie w weekendy są nieczynne.

  • Trumf (AE7oXZ), 2008-12-12 11:46 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bolesławiec i tak ma bardzo dużo szczęścia, że wojna go "zostawiła w spokoju". Bardzo dużo zabytków ocalało. Lata komuny przysypały je zapomnieniem ale powoli budynki odzyskują swój blask. Niewiele jest tych monumentalnych, dużo więcej mieszczańskich kamieniczek, które w miarę czasu i bogacenia się właścicieli nabierają pierwotny koloryt. Nie oszukujmy się. Ten proces musi potrwać. Próba okrzyknięcia naszego miasta atrakcją turystyczną jest nadinterpretacją. Miasto, samo w sobie, jest ładne. Powie to każdy kto zna choć trochę Polskę. Atchitektonicznie mamy dużo więcej do pokazania niż PRLowskie miasteczka, podobnej wielkości, (od)budowywane bez składu i ładu po wojnie. Czy na tej podstawie można "zatrzymać" turystę? Nie. Można go przyciągnąć, zainteresować. Cała reszta przyszłych działań to wiele milionów wsadzonych w niepewny interes turystyczny. Bolesławiec to nie Kraków, nie Verona. Tu żyje 40 tyś. Ludzi i tylko garstka chcących zarobić na turyście. Nie mamy gór, jezior ani morza by wczasowicz bawił się tu przez kilka miesięcy w roku. Mamy kilka imprez lokalnych i te należy doszlifować. Nie popadajmy w megalomanię.

  • W (Are8ws), 2008-12-12 13:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Wojna w ogóle oszczędziła Bolesławiec, te zniszczenia, które były, to większość stała się po wejściu Rosjan w trakcie wyzwalania :) a poza tym, to po raz pierwszy muszę się z Tobą Trumfie zgodzić :D.

  • Trumf (AE7oXZ), 2008-12-12 13:21 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Znam miejscowości gdzie nie było walk a sowieci po wkroczeniu zniszczyli je całkowicie - takie przypadki też wkładam w pojęcie WOJNA.

  • Obywatel bc (AN0sSN), 2008-12-12 13:27 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zainteresowanych informuję, że oto mamy nowy PUNKT INFORMACJI TURYSTYCZNEJ I KULTURALNEJ UM i BOK, w budynku BOK, na placu z czteroma rzędami zaparkowanych aut przy budowie - wyburzeniu pomieszczeń administarcyjnych BOK- i jak trafi tam przypadkowy turysta po ulotke to stawiam autorce felietonu butelkę wina! Otóż pies z kulawą noga nie wpadnie na to, że w kinie o 9 rano jakieś panie po studiach wyższych rozdają ulotki! A był taki punk wcześniej. W biurze PERFECT, prowadziła go pani Krystyna Juszkiewicz na zlecenie miasta za 2. 5 tys złotych!

Reklama