Tarot - wróżba, przepowiednia - czy terapia

  • Ala (ANIMz6), 2008-08-31 11:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Od długiego czasu, mam ochote wybrać się do wróżki żeby postawiła mi Tarota, wiele jednak się nasłuchałam od ludzi i troszkę sie boje, prosze więc o pare waszych opini. Tarot - wróżba, przepowiednia - czy terapia? U jakich byliście wróżek, bądź wróżbitów?

  • Yhyy (AtPxc6), 2008-09-24 20:36 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bylam i nie polecam. Nagadala mi glupot ktore sie nie sprawdzily. :( a ja chodzilam tylko z nadzieja ze odnajdzie mnie wysoki brunet o niebieskich oczach. :( szkoda kasy. W sumie duzo nie zapłaciłam ale samo to ze mi psyche zryła :(.

  • Niebieskooki Brunet (AtPxRx), 2008-09-24 21:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Witaj „Yhyy". Tu wysoki brunet o niebieskich oczkach. Jestem na życzenie :-), a teraz przepowiem coś do Ali. Droga Alu Czy ty jesteś osobą wierzącą / nie chodzi o to abys leżała krzyżem w kościele. Powiem Ci słonko tylko jedno daj sobie spokój z naciągaczami i nierobami. Tak jak pisała yhyy baba Ci napi. Szy głupot i potem za każda sytuacja będziesz sie winić lub bać zrobić cokolwiek. Podejmuj decyzję i zastanawiaj sie jak podejmować. Czasami są różne sytuacje w których nie da sie zrobić cos bez strat ale to nie znaczy że nie można uniknąć. Jestem osoba wierzącą uświadomioną w tym zakresie i wiedz że diabeł nie śpi i tylko czeka abyś poszła tą droga za własne pieniądze. Droga Alu zamiast Tarota postaw sobie pizzę i jak masz odwagę rzuć temat na forum a zobaczysz ile wróżek się odezwie. Masz problem pytaj najbliższych lub przyjaciół, bo Ci nie będą cie oszukiwać ale przed Bogiem Cie proszę NIE IDŹ DO WRÓŻKI <TAROCINY < ALBO INNEJ ZNIEWOLONEJ WARIATKI. A Jak taka mocna jest to niech sobie wywróży numery totka i jedzie w pieruny na Malediwy sie opalać! Pozdrawiam Cię serdecznie.

  • Ala (AEryM8), 2008-10-15 00:03 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Widzę że Niebieskoocy bruneci podają się jak na tacy jak tylko o wróżki się zapyta. Hmm. Nio cóż moi mili, po przeczytaniu uwag od naszego bruneta stwierdziłam iż warto schować swoje fobie do kieszeni i sprawdzić pewne rzeczy namacalnie. Umówiłam sie więc na Tarota. Ku mojemu zaskoczeniu nie ze starsza nawiedzona kobietą siedząca w pokoju pełnym kotów szklanych kul i dziwnych materiałów. Tarocistą okazał się facet, dość przystojny szatyn który przyjął mnie w swoim zwykłym niewielkim mieszkaniu, ubrany zupełnie normalnie na styl lekko sportowy. No ale nie o to chodzi. Spotkanie potoczyło sie bardzo miło - najpierw wyciągnąłam karty, potem on zaczął je czytać / na początku trochę zamarłam jak zobaczyłam wizerunki wyciągnietych przeze mnie kart - jakaś płonaca wierza, diabeł, śmierć - przeszły mnie ciarki... br - pomyślałam sobie że juz przekichane! Że zaraz dowiem sie o tym że czeka mnie najgorszy okres w moim życiu - no a niestety ostatnio na brak problemów nie narzekałam - az w oczach zakreciły sie łzy/ Wrózbita zauważył widac moja reakcje, bo podał mi do wypicia przyejnma herbate - której nazwy nie pamietam i zaczął odczytywać karty. Hmm im dalej sie zagłębiał w odczyt tego co widzi, tym bardziej czułam sie tak, jakby ktoś mnie rozbierał, jedną cześc ubrania - po drugiej, az w końcu poczułam sie naga - w pełni obnażona, ale też wolna i bez ciężaru z jakim przyszłam. -Wyjaśnił mi wiele podal schemat moich zachowań i reakcji - z czego dopiero po rozmowie z nim zdałam sobie sprawe, przeanalizował bardzo dokładnie te elementy mojej osobowości które skrywałam badź sie ich wstydziłam - te które były głęboko ukryte. Jego głos gdy odczytywał katry był obniżony i spokojny. Jego oczy i spojżenie było niesamowicie przenikliwe gdy spoza kart spoglądał na mnie. Nic jednak co mówił czy robił nie spinało mnie. Powiem tak - teraz wiem to nie była forma wyroczni - chrzanienia o tym że sie zakocham lada moment, że bede miał 3 lub 5 dzieci. To była rozmowa, głeboka szczera mająca na celu oczyszczenie siebie i zorientowanie sie co do swojej drogi życiowej jaka wybrałam - do wytknięcia schematycznych błędów które popełniam, i ostrzeżenia przed róznymi faktami lub problemami które w dalszym ciagu tej mojej drogi moga sie pokazać. To tak jakbym w końcu sama przystanęła i patrząc prosto w lustro zanalizowała siebie tak głeboko. Dowiedziałam sie też, że owszem rózne są osoby które wróża i wiele jest takich które naciągaja. Ja jednak otrzymałam taka pomoc jakiej potrzebowałam - i nikt mnie nie skłoni ku temu że było to w jakikolwiek sposób wbrew religii czy Bogu. Wiem teraz nad czym mam pracować i jakie swoje cechy umacniać - wiem jak podchodzić do spraw sercowych. I wiem że dopóki ja sama decyduje o własnym losie i zyciu, dopóty bede silna i odpowiedzialna za swoje czyny. To byłoby na tyle... Mam nadzieje że wam tez udało się trafić na tak profesjonalne podjacie do sprawy - jak chodzi o wróżby. Pazdrawiam Ala.

  • iszret, 2008-10-17 07:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    sama wróżę z Tarota i uważam,że tak całkiem na sto procent nie powinno się brać wróżb do siebie......lepiej zamiast wróżyć ,lub wybierać się do wróżek polecam afirmacje i wizualizacje....los i przeznaczenie są to dwie różne sprawy choć podobne ,przeznaczenie jest nam wypisane już przy narodzinach ...a los tworzymy mi sami ...poprzez swoje myślenie...

  • Przeznaczenia nie ma :) to tak na marginesie :p.

  • iszret, 2008-10-20 07:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    jest,mało jeszcze wiesz o życiu.....według naukowców przeznaczenie istnieje ...

  • Reklama

  • Co ma wiara lub niewiara w przeznaczenie do wiedzy o zyciu?

  • iszret, 2008-10-20 17:40 Cytuj Zgłoś nadużycie

    dowiesz się po śmierci ,jeszcze natkniesz się na ludzi którzy wiedzą więcej ...podaj mi swoja date urodzenia a ja napisze ci kim byłas w poprzednim wcieleniu i po co teraz jestes na ziemi....

  • Bez urazy ale... usmialem sie troche ;) mozesz mi powiedziec tylko po co? I tak w to nie uwierze :) A na ludzi ktorzy wiedza wiecej juz sie natkalem, a zeby dowiedziec sie co ma przeznaczenie do wiedzy o zyciu to jakosa nie usmiecha mi sie czekac z tym do smierci :p.2008-10-20, 18:29Edit: Ty juz znasz ta zaleznosc o ktora sie zapytalem czy tez musisz czekac z tym do „po smierci"? Pozdrawiam :).

  • iszret, 2008-10-21 10:12 Cytuj Zgłoś nadużycie

    ja nie tylko ty ,śmiejesz się ?zobaczymy kto się będzie śmiał ....kiedy dorośniesz ,bo widze że masz młodą duszę ,i nie chodzi tu o twój wiek....

  • A gdybym podzielal Twoje zdanie to pewnie dusze mialbym dojrzala, dorosla, czy jak to tam nazwac. Na istnienie przeznaczenia jest tyle samo dowodow co i na jego brak :) wszystko sprowadza sie do wiary. Ale to tylko moje zdanie :) przeciez mloda dusze mam... moim prawem jest bladzic ;p
    Pozdrawiam :).2008-10-21, 18:01Edit: Tak z czystej ciekawosci. 29 wrzesien 1983 moja data urodzenia. Jesli propozycja aktualna to napisz kim bylem i po co jestem ;).

  • Gosia (ANuYjh), 2008-10-21 20:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja także chciałam skorzystać z okazji i pójść do wróżki lecz zawsze się bałam, i nie wiedziałam czy wszystko co powie brać na serio. Alu możesz napisać adres może jednak się odwarze. Iszret jestem ciekawa co mi mogłabyś powiedzieć-16. 01. 1991.

  • iszret, 2008-10-22 14:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    nie napiszę Wam tu ,wejdzie na naszą klasę i wpiszcie iszret....pozdrawiam

  • Specjalnie po to konta nie bede sobie tam zakladal :p.

Reklama