Protest przed Gerresheimerem, pracownicy chcą więcej pieniędzy

Dyskusja dla wiadomości: Protest przed Gerresheimerem, pracownicy chcą więcej pieniędzy.


  • Hej (qf83r), 2018-11-30 07:15 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ZK Polska (ALxcOc) napisał(a):

    To może napisz co ma wiedzieć prezes.
    Wiemy że ma wiedzieć jak przyciąć na robolu. Ale coś oprócz tego.
    Prezes też ma wiedzieć co zrobić aby pracownik był zadowolony. Ale daj jakieś przykłady.
    Leszek Czarnecki ma przede wszystkim wiedzieć jak wcisnąć lichwę i jak ukryć machloje. Czy Leszek Czarnecki wie jak obniżyć ludziom raty aby im więcej zostało do dziesiątego? Wie, ale tego nigdy nie zrobi.
    A widziałeś prezesa który przychodzi do zakładu i mówi "ludzie, daję wam 100 zł podwyżki bo tamten prezes wam nie dał"?
    Przecież to jest jasne jak słońce, że prezesów się wymienia aby cięli koszta bo jak mówiłem byli tacy co nie cięli za dużo to ich wycięli :)
    A ja nie wiem o co ci chodzi, czy mało zarabiam czy ciężko pracuję?
    Mam zaapelować o zmniejszenie normy? Ma mi się od tego poprawić finansowo jak zakład mniej zarobi na mniejszej normie?
    Jeżeli cel zwiększa się brutalnie to mam zaapelować o zmniejszenie pensji?
    Myślenie prezesa - max produkcji ,max zysków, duże cięcia, wtedy to jest dobry prezes dla zarządu.
    Który zarząd poprze prezesa typu - min produkcji, mniejsze zyski, brak cięć i podwyżki? :D
    Dzielenie się żoną to dobre porównanie. Mogę sobie jeździć samochodem sam ale doradziłeś mi że mam sobie postać w Styczniu na przystanku lub poczekać na kolegę (który może weźmie chorobowe) i wylecieć z roboty bo mnie nie będzie.
    Mamy Ukraińców co mieszkają po kilku w jednym pokoju i oni są spoko pracownicy dla zarządu. Też mam się podzielić pokojami z kolegami w ramach "rozwoju osobistego i polepszenia płacy" związanej z oszczędnościami w czynszu?
    Ja sobie odmówię ciepłego samochodu, mieszkania a ty sobie odmówisz żony, bo przecież co drugi dzień też można z nią spać. Najważniejsze że zaoszczędziliśmy i budżet domowy wzrósł, A TO JEST ROZWÓJ!

    Ty jesteś tak głupi, że nie ma co gadać wiele. Podkreśliłem, że jestem kawalerem. A bycie tak głupim, żeby widzieć uwlaczanie we wspólnym dojezdzie do pracy powinno być przymusowo leczone na alejach.

  • anonim (qf83r), 2018-11-30 07:20 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Krys (hjczg) napisał(a):

    Potrzebuję specjalistów z prawdziwego zdarzenia, dam 5000zł brutto. I co, kto przysyła CV? Maturzyści i byli pracownicy McDonalda bez żadnej wiedzy, ale z nadzieją że ktoś się zlituje. Każdy chce zarabiać dużo, ale od siebie to najniższym kosztem. A później strajki. Po pierwsze ludzie w Polsce są niewykształceni, niewyspecjalizowani, a tym samym są tanią siłą roboczą dla fabryk z Niemiec. A po drugie nie rozwijają się.

    Ludzie są dobrze wykształceni, jeżeli chodzi o kadrę kierownicza. Fizycznie kiepsko wykształceni, ale zgodzisz się ze mną na pewno, że to nie byłoby problem, gdyby mieli chęć się szkolić i doskonalić. W tej chwili, w Polsce z fizycznymi największy problem jest z brakiem chęci. Znam za to Polaków, którzy za funty doskonalili się tak, że po pół roku wiedzieli więcej niż Anglik po 3 latach. U nas jest myślenie, że tutaj mamy tylko prawa, a tam tylko obowiązki.

  • Andrej (qf8UC), 2018-11-30 08:19 Cytuj Zgłoś nadużycie

    W Boleslawcu jest jakis układ i są niskie płace. Wyjedziesz z BC i nagle można dobrze zarabiać.

  • Hej (qf83r), 2018-11-30 08:38 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Andrej (qf8UC) napisał(a):

    W Boleslawcu jest jakis układ i są niskie płace. Wyjedziesz z BC i nagle można dobrze zarabiać.

    Jakieś konkrety czy tak sobie napisałeś?

  • Rubiel (AL0j2w), 2018-11-30 09:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    CH[...] DOSTANĄ!!!!

  • Zainteresowany (AE7OzC), 2018-11-30 10:55 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Krys (hjczg) napisał(a):

    Potrzebuję specjalistów z prawdziwego zdarzenia, dam 5000zł brutto. I co, kto przysyła CV? Maturzyści i byli pracownicy McDonalda bez żadnej wiedzy, ale z nadzieją że ktoś się zlituje. Każdy chce zarabiać dużo, ale od siebie to najniższym kosztem. A później strajki. Po pierwsze ludzie w Polsce są niewykształceni, niewyspecjalizowani, a tym samym są tanią siłą roboczą dla fabryk z Niemiec. A po drugie nie rozwijają się.

    Witam
    Jestem zainteresowany Pana ofertą. Od ponad 10 lat realizuję największe kontrakty w Polsce. Mam wykształcenie wyższe techniczne. Potrafię przetwarzać ogromną ilość informacji i wyciągać z nich odpowiednie wnioski. Obecnie zarabiam dużo więcej ale za 7100brutto jestem w stanie wrócić w rodzinne strony.
    Jeśli jest Pan zainteresowany to proszę o pozostawienie maila w komentarzu zwrotnym. Wyślę swoją aplikację.

  • ZK Polska (ALxcQ4), 2018-11-30 15:47 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Hej (qf83r) napisał(a):

    Ty jesteś tak głupi, że nie ma co gadać wiele. Podkreśliłem, że jestem kawalerem. A bycie tak głupim, żeby widzieć uwlaczanie we wspólnym dojezdzie do pracy powinno być przymusowo leczone na alejach.

    Jak jesteś kawalerem to wystaw dziewczynę do spółki, będzie cię mniej kosztować.
    Wspólny dojazd jest tylko w przypadku "bo jest taniej" inaczej nie rozumiem porzucanie swojego samochodu aby stał pod blokiem za który trzeba płacić OC, robić przeglądy, tracić na nim na jego wartości i z niego nie korzystać. To jest uwstecznianie i głupota tak samo jak głupotą jest zmiana pracy za którą dają 500 zł więcej i trzeba wydawać na paliwo "do spółki" i tracić czas na dojazd.
    I pytanie - dlaczego każdy urzędas chce mieć swój samochód służbowy jak mogą dojeżdżać wspólnie do pracy jednym prywatnym? Jak oni odbierają wspólny dojazd?

    Ja nie wiem na co wy liczycie, gdy już nawet Ukrainiec ma na was wywalone.
    Polaków nie ma albo "są za głupi", Ukraińcy nie chcą się przykładać bo nie warto, z zachodu nikt nie przyjedzie i nawet wstyd im proponować pracę.
    Gdzie chcecie szukać pracowników aby Polska wielką była? :D
    Radzę pogłówkować bo mi się miejsca na mapie kończą gdzie tu fachurę wyciągnąć zza granicy.
    Czym wy chcecie świat zwojować?

  • Niskowydajny (Apm2k8), 2018-11-30 17:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Te żądania są absolutnie nieprofesjonalne. Komuś się marzy 500+, to nie polityka tylko nieubłagana gospodarka. Przyrost roczny gospodarki krajowej 5%, inflacja 3% a podwyżka płacy aż koło 20% ? Tyle to chyba lichwiarze nie biorą. A ZUS z tych 500 który pracodawca w połowie pokrywa ? Udziałowcy spółki wywalą zarząd zakładu na zbity łeb jeśli na to pójdzie. A na pewno nie pójdzie bo ma lepsze wyniki edukacji niż pomysłodawcy tego 500+.

  • ZK Polska (ALxcQ4), 2018-11-30 18:55 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie licz dochodu Niemieckiej firmy poprzez Polską gospodarkę tylko licz dochody firmy globalnie.
    Jeżeli kogoś nie przekonują argumenty tubylcze to proponuję wejść na wykres giełdowy Gerresheimer A.G i sprawdzić jak radzi sobie spółka i jej kondycja finansowa.
    Macie i oglądajcie, możecie sobie wyświetlić wykres roczny, 5 letni, 10 letni....

    https://stooq.pl/q/?s=gxi.de&c=10y&t=l&a=lg&b=0

    Bo bogactwo firmy nie jest pokazane w wykresach NBP tylko na wykresach giełdowych.
    Jeżeli ktoś pracuje u Googla, Amazona czy Microsoft albo IBM to niech nie wylicza pensji od danych rządowych tylko z kondycji globalnej firmy, bo wykresy giełdowe opracowują prawdziwi fachowcy a nie biznesmeny od kładzenia płytek w Bolesławcu.

  • mi (ALxJxk), 2018-11-30 21:12 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie trzeba było sprzedawać Niemcom dobrze prosperującego zakładu , jakim była BFFiA "Polfa"- monopolista w Europie, w produkcji opakowań szklanych do leków.

  • anonim (AE7Ts4), 2018-11-30 22:19 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Hej (qf83r) napisał(a):

    Dziekuje, że jesteś. Zarząd to ludzie, wszystko idzie dogadać, ale trzeba od siebie coś dołożyć. Zarzad dokłada, pracownicy tez. Negocjacje to nie dyktat. Ja na miejscu "Polfy" dzisiaj bym wręczył tym ludziom wypowiedzenia i już rozmawiał z agencjami pracy i szykował nowa ekipę. Nie za to że protestowali, tylko za jakość protestu i szyldy Piotra Dudy. Protestujący wiją się z postulatami. Z jednej im za ciężko w pracy, a postulatem jest podwyżka. To jakby powiedzieć "od lat gwalca mnie zbiorowo, proszę pomoz mi, daj mi kanapkę, bo jestem głodny". Do tego śmiechy protestujących i spacer w okol biurowego "spacerniaka". Komedia, protestować to trzeba umieć.

    Dokładnie

Reklama