Przez co przechodzą dzieci-uchodźcy. Rząd PiS ich nie chce przyjąć

Dyskusja dla wiadomości: Przez co przechodzą dzieci-uchodźcy. Rząd PiS ich nie chce przyjąć.


  • brodiaga (qf8FO), 2018-01-14 16:21 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Przykład powinien iść z góry.

  • Dla katolików ten głos może być ważny.

    W związku z obchodzonym dzisiaj Międzynarodowym Dniem Migranta i Uchodźcy biskup Tadeusz Pieronek odprawił na Wawelu specjalną mszę. - To są prawdziwi ludzie, musimy ich zrozumieć, ich tragedię, i podejść do tej sprawy nie od strony politycznej, czy ekonomicznej. Jesteśmy chrześcijanami i mamy obowiązek pomóc tym ludziom. Nie tylko modlitwą, ale wszystkimi sposobami, na jakie nas stać - powiedział bp Tadeusz Pieronek.

    Po słowach biskupa prałat Zdzisław Suchocki, proboszcz Katedry Wawelskiej odczytał orędzie papieża Franciszka. Ojciec Święty przekonuje w piśmie, że każdego, kto musiał opuścić swoją ojczyznę, należy chronić. "Nasza wspólna odpowiedź mogłaby być osnuta na czterech czasownikach: przyjmować, chronić, promować i integrować" - przekazuje w orędziu papież.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22894994,biskup-pieronek-o-uchodzcach-trzeba-im-pomagac-nie-tylko-modlitwa.html

  • all (A81GjG), 2018-01-14 22:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    O, to nagle się okazuje ze kościół może się wtrącać do polityki? Szkoda że z taką ochota w odpowiednim temacie, nikt nie cytuje głosu kościoła w sprawie ochrony życia poczętego.

  • A co w tym dziwnego? Na polityce kościół się zna, na biologii nie.

  • anonim (A7w4ky), 2018-01-14 23:18 Cytuj Zgłoś nadużycie
    all (A81GjG) napisał(a):

    O, to nagle się okazuje ze kościół może się wtrącać do polityki? Szkoda że z taką ochota w odpowiednim temacie, nikt nie cytuje głosu kościoła w sprawie ochrony życia poczętego.

    Kiedyś nawet kartofle były dziełem szatana.

  • anonim (A7w5cf), 2018-01-15 00:18 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Życie ludzkie to coś więcej niż biologia. I wcale nie trzeba należec do jakiegokolwiek kościoła, żeby to zrozumieć.

  • mm (e3afWf), 2018-01-15 01:29 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Krzysztof Gwizdała napisał(a):

    A co w tym dziwnego? Na polityce kościół się zna, na biologii nie.

    Problem w tym że osoby niewierzące wykorzystują słowa oficjeli kościelnych wtedy gdy im są wygodne. W tym przypadku, według autora, kościół zna się na imigracji a na biologii nie

  • mm (e3afWf) napisał(a):

    Problem w tym że osoby niewierzące wykorzystują słowa oficjeli kościelnych wtedy gdy im są wygodne. W tym przypadku, według autora, kościół zna się na imigracji a na biologii nie

    Ale jaki problem?! Proszę, wykorzystuj słowa naukowców ateistów, jeśli tylko masz ochotę i słowa te będą wspierać Twoją argumentację.

    Proszę, podaj swoje imię i nazwisko, napisz czy jesteś katolikiem i czy będziesz postępować tak, jak nauczają papież i prymas? Mój pogląd już znasz, nazwisko również. Jestem ciekaw, jak Ty się zachowasz.

  • mm (e3aTwB), 2018-01-15 10:25 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Krzysztof Gwizdała napisał(a):

    Ale jaki problem?! Proszę, wykorzystuj słowa naukowców ateistów, jeśli tylko masz ochotę i słowa te będą wspierać Twoją argumentację.

    Proszę, podaj swoje imię i nazwisko, napisz czy jesteś katolikiem i czy będziesz postępować tak, jak nauczają papież i prymas? Mój pogląd już znasz, nazwisko również. Jestem ciekaw, jak Ty się zachowasz.

    Nie widzisz problemu ? Chodzi o to, że osoby niewierzące słyszą słowa kościoła, gdy im to pasuje i wymagają od osób wierzących, aby się do nich stosowali a sami tego nie robią, zasłaniając się brakiem wiary w Boga, to jest hipokryzja. Uważasz, że katolicy mają obowiązek stosowania się do słów papieża o przyjmowaniu imigrantów, ja tak nie uważam. Nie wiem, do czego mam wykorzystać słowa naukowców ateistów ? I dlaczego mają wspierać moją argumentuje ? Odniosłem się do Twoich słów, że kościół zna się na polityce a na biologii nie. Jeśli chodzi o biologię to chyba chodzi Ci o aborcję? Jeśli tak to właśnie tutaj widzę hipokryzję, bo jeśli mamy stosować się do słów kościoła to należy stosować się w całości, a nie wybiórczo jak nam pasuje. Czyli imigracja tak, aborcja nie.
    Nie podam nazwiska, gdyż z Tobą mogę dyskutować w sposób kulturalny, ale inni tak nie postępują, czy jestem katolikiem tak jestem, ale uwaga ... grzesznym, czy będę postępował według nauk papieża tak, jeśli dotyczą nauk wiary i nie jeśli dotyczą polityki

  • ccc (AL0j8H), 2018-01-15 11:24 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Panie Krzysztofie

    [bełkot]

  • mm (e3aTwB) napisał(a):

    Nie widzisz problemu ? Chodzi o to, że osoby niewierzące słyszą słowa kościoła, gdy im to pasuje i wymagają od osób wierzących, aby się do nich stosowali a sami tego nie robią, zasłaniając się brakiem wiary w Boga, to jest hipokryzja. Uważasz, że katolicy mają obowiązek stosowania się do słów papieża o przyjmowaniu imigrantów, ja tak nie uważam. Nie wiem, do czego mam wykorzystać słowa naukowców ateistów ? I dlaczego mają wspierać moją argumentuje ? Odniosłem się do Twoich słów, że kościół zna się na polityce a na biologii nie. Jeśli chodzi o biologię to chyba chodzi Ci o aborcję? Jeśli tak to właśnie tutaj widzę hipokryzję, bo jeśli mamy stosować się do słów kościoła to należy stosować się w całości, a nie wybiórczo jak nam pasuje. Czyli imigracja tak, aborcja nie.
    Nie podam nazwiska, gdyż z Tobą mogę dyskutować w sposób kulturalny, ale inni tak nie postępują, czy jestem katolikiem tak jestem, ale uwaga ... grzesznym, czy będę postępował według nauk papieża tak, jeśli dotyczą nauk wiary i nie jeśli dotyczą polityki

    Ty się stosuj w całości do nauczania kościoła, ja nie muszę. Twoje słowa są nic nie warte, skoro nie chcesz poprzeć ich swoim działaniem i swoim nazwiskiem. Sorry, ale nie będę z Tobą już dłużej dyskutować.

  • sonny (A81GjG), 2018-01-15 18:43 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (A7w4ky) napisał(a):

    "Gdy odmaszerowało wojsko, na irańskiej ziemi pozostało 45 tys. cywilów, w tym około 13 tys. dzieci do lat 14. Teheran był gościnny, ale nie mógł pomieścić wszystkich uchodź­ców. I wtedy, mimo wojennej pożogi, domy dla polskich cywilów zaczęto organizować w odległych krańcach globu. Zapraszano ich do Meksyku, Indii, Afryki i do leżącej na anty­podach Nowej Zelandii.

    Jesienią 1944 r., po miesięcznej podróży, 733 polskich dzieci wysiadło na ląd w porcie Wellington. "

    Ale tam nie było PiS_da.

    To jeszcze poszperaj czyje to były kolonie i z jakiego polskiego złota musieliśmy za to zapłacić. Tania propaganda.

Reklama