(A81GFI) napisał(a):
...jednej książki, ale znanej tobie. Szkoda, że nie znasz książki, prezntowanej w Bolesławcu - Robert Klementowski "MY wszyscy są od pracy fizycznej..." Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Bolesławcu !1945-1956),
... szkoda, że nie znasz wyników konferencji naukowej na temat śmierci ks. Zauera (Bolesławiec 24.06 2004), ... ani ipeenowskiego dokumentu - AIPN Wr, 049/266, Faktologia organizacji „Freies Deutschland”, ani postanowienia ipeenowskiego prokuratora - [...] ten ostatni cytowany dokument, to nawet nie praca historyczna, a wydany w majestacie RP dokument sądowy.
Szkoda, że nie chciało się poznać tematu szerzej... i po drugie, tylko głupek mówi że coś jest na 110%! Całość, kompletność to jest zawsze 100%.
Zgrywasz takiego mądrale, ale wciąż poruszasz się w obrębie tej jednej, jedynej książki. Wiem, że wg Ciebie FD nie istniało, pewnie Werwolf to także wymysł PRL-u, taki jest przekaz tamtej publikacji, której Autor też wskazuje na wspomnianą konferencję. Co do księdza, to Sauer, Paul Sauer a nie Zauer.
Ciągle piszesz, że szkoda i szkoda. Jeśli faktycznie tak bardzo zależy Ci na wykłócaniu się i zapalczywości to mi to naprawdę obojętne. Z każdym mogę podyskutować, ale w kulturalny, logiczny sposób.
Na pewno prokurator Cieślik z IPN stwierdził, że działania funkcjonariuszy UB i Służby Więziennej we Wrocławiu naruszały art. 246 i 247 kodeksu karnego. I tyle. Jest wiele niemieckich historyków, którzy wręcz odwrotnie, nie negują istnienia niemieckiego podziemia, tylko ewidentnie na to wskazują.
W przyszłym tygodniu ukaże się kolejny tekst. Zapewne pojawi się Twój kolejny interesujący komentarz :)