Za komuny nie było takiej specjalizacji. Każdy z członków załogi musiał umieć zastąpić każdego. Jako podchorąży ( po studiach cywilnych ) w praktyce miałem być dowódcą czołgu, plutonu czołgów itp. ale szkolono nas również jako kierowców czołgu. Każdy z nas musiał zdać egzamin z prowadzenia czołgu ( musiał umieć zastąpić kierowcę - mechanika ).
Pozdrawiam młodzież.
Wyszedłem z "pod ręki" nie byle kogo. Pierwszym moim dowódcą kompani ( w Słubicach ) był Wasz obecny dowódca gen. bryg. J. Mika .
R.S.
Gdyby załoga Rudego 102 przeszła szkolenie w świętoszowskim OSL...
Dyskusja dla wiadomości: Gdyby załoga Rudego 102 przeszła szkolenie w świętoszowskim OSL....
-
Anonim (eTxG4J), 2016-02-23 13:49 Cytuj Zgłoś nadużycie
-
Anonim (eTxG4J), 2016-02-23 13:55 Cytuj Zgłoś nadużycie
Przepraszam ale już gen. dyw. Jarosław Mika.
R.S -
Anonim (ANGogz), 2016-02-23 16:31 Cytuj Zgłoś nadużycie
Miałem przyjemność odbycia tego szkolenia jako Ładowniczy Leo2A4
Wspomnienia i przeżycia niezapomniane, zwłaszcza z egzaminu ;-)
Pozdrowienia dla prowadzących OSL i całej reszty z "2 Byczego"
2B.5K.c (09/12r) szer.M.R.;-) -
Anonim (ANUbny), 2016-02-23 21:55 Cytuj Zgłoś nadużycie
Każdy dekiel śmierdzi ropą!
Reklama