Klientka oburzona po zwróceniu jej uwagi w sklepie

Dyskusja dla wiadomości: Klientka oburzona po zwróceniu jej uwagi w sklepie.


  • Dagmara (ekh5Gz), 2017-08-10 22:00 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Może warto się zastanowić się nad alternatywnym rozwiązaniem dla wózka jakim jest chusta? Może wtedy i poruszanie się po sklepie byłoby łatwiejsze i nie byłoby całej tej afery...

  • anonim (A7w4ky), 2017-08-10 22:11 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Muszki nie kupiła i ślubu nie będzie.

  • szybki lopez (A81Ygw), 2017-08-10 23:28 Cytuj Zgłoś nadużycie
    .... (eltCFw) napisał(a):

    Z tego co wiem to ta pani akurat była z narzeczonym ale afera musi byc.

    Jeśli nie mają ślubu a mają dziecko,toż to konkubent a nie narzeczony.Nie są celebrytami więc słowo partner też nie pasuje.

  • anonim (d9asDm), 2017-08-11 00:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jak przyjdzie do nas, do gastronomii taka paniusia, to przed zagrzaniem zupy porządnie wymoczymy w niej nasze spocone jajca :D

  • Matka Polka (A81GD7), 2017-08-11 01:02 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja to sie czuje zdyskryminowana!!! Mam szostke dzieci i zadnych przebojow na zakupach... Wszystko kupie z dziecmi nawet jesli mam je na rekach i o mnie to nie napisza na jednym czy drugim portalu... Zenada :D

  • anonim (ANUxSp), 2017-08-11 02:55 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bywam w tym sklepie i obsługa jest miła. Sądzę, że klientka wyolbrzymia. Sam mam kontakt z klientami (kobiety i mężczyźni pół na pół mniej więcej) i mogę stwierdzić, że kobiety są gorsze, bardziej marudne, upierdliwe i pyskate. A wśród kobiet dwie grupy szczególnie działają mi na nerwy: paniusie po 50-tce (okres menopauzy) i matki z patologii, co to trochę kasy dostały z 500+ i myślą, że teraz są nie wiadomo kim. Słoma z butów, prymitywizm i chamstwo.

  • anonim (eQ8ZEQ), 2017-08-11 07:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Sam jestem ojcem, moja zona nigdy się tak wózkiem po sklepie nie woziła. Popieram tutaj sprzedawczynię bez dwóch zdań.

  • Reklama

  • RYŚ (AreNiQ), 2017-08-11 08:18 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zdecydowanie klientka ma rację. Nie można wypraszać kogoś ze sklepu, tylko dlatego, że jest z wózkiem!
    Czy w takim razie osoba niepełnosprawna na wózku także musiałaby zostawić swój wózek przed sklepem?

  • Klient (ekhLNp), 2017-08-11 08:21 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Przeprosiny ,muszka to chyba cos nie tak.Pracownik sklepu wykazal pelen profesjonalizm informując panią ze wózek może wybrudzic koszule.Na tym powinna sie rozmowa skończyć.W tym przypadku za pobrudzone rzeczy pani z wozeczkiem powinna zaplacic za każdą wybrudzona rzecz bo nikt nie chce kupowac syfu.

  • ja (ANyelt), 2017-08-11 08:23 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ponoć nie była sama na tych zakupach więc miała z kim dziecko zostawić na zewnątrz. Załóżmy że narzeczony to sierotka i mamisynuś i nie potrafi sam bez pomocy muchy czy koszuli kupić. Mógł chłopina stanąć w jednym miejscu z wózkiem a ukochana mogła pod nosek przynosić upatrzone rzeczy. Ale jak taka sierotka, że nie umie sam własnych zakupów zrobić to może faktycznie lepiej nie zostawiać z nim dziecka dalej niż metr od siebie bo jeszcze zginą marnie oboje ;)

  • anonim (ANyelt), 2017-08-11 08:30 Cytuj Zgłoś nadużycie
    RYŚ (AreNiQ) napisał(a):

    Zdecydowanie klientka ma rację. Nie można wypraszać kogoś ze sklepu, tylko dlatego, że jest z wózkiem!
    Czy w takim razie osoba niepełnosprawna na wózku także musiałaby zostawić swój wózek przed sklepem?

    Przecież jej nie wyproszono tylko poproszono o przestawienie wózka tak, aby nie dotykał wystawionej odzieży. Co w tym nieupszejmego? Zwrócono kobiecie tylko uwagę i już urażona duma? Pracownica wykonała swój obowiązek jak należy. Co miała zrobić - patrzeć jak Paniusia szoruje kołami po koszulach, bo sama nie ma rozumu żeby ogarnąć co robi...

  • mama (ANyelt), 2017-08-11 08:41 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (ANyelt) napisał(a):

    Przecież jej nie wyproszono tylko poproszono o przestawienie wózka tak, aby nie dotykał wystawionej odzieży. Co w tym nieupszejmego? Zwrócono kobiecie tylko uwagę i już urażona duma? Pracownica wykonała swój obowiązek jak należy. Co miała zrobić - patrzeć jak Paniusia szoruje kołami po koszulach, bo sama nie ma rozumu żeby ogarnąć co robi...

    A najlepiej to trzeba było jeszcze dziecku czekoladowy batonik dać i niech smaruje wszystko dookoła. Później mogła by płakać, że wyprosili ją bo z dzieckiem weszła, a karteczki nie było że z dzieckiem nie można....Sama jestem mamą dwójki dzieci i musiałam je na każde zakupy brać od maleńkiego. Jakoś zawsze zwracałam uwagę na to, gdzie pcham się z wózkiem i co robią moje dzieci. Wystarczy minimum myślenia a nie pchać ten wózek przed sobą bo '' ja mam dziecko i mi wszystko wolno''.

  • Bezsens (A81GDn), 2017-08-11 08:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ludzie ile do mnie ludzi przychodzi i szyby marze w sklepie opieraja sie nawet papierki potrafia rzucic pod nogi bo ciezko do kosza wrzucic masakra ale tak to jest jak polowa spololeczenstwa nie szanuje pracy drugiego czlowieka..a ty nie badz ,,niby,, klientko taka oburzona bo ja na miejscu pani pracownicy tez tak bym postapila.Bez sens lecec od razu do gazety he he i na co ci to bylo he he juz dawno sie skonczylo ,,klient nasz pan,,pozdrowienia dla pani pracownicy.

  • - (AE7g7W), 2017-08-11 09:01 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (ANyelt) napisał(a):

    Przecież jej nie wyproszono tylko poproszono o przestawienie wózka tak, aby nie dotykał wystawionej odzieży. Co w tym nieupszejmego? Zwrócono kobiecie tylko uwagę i już urażona duma? Pracownica wykonała swój obowiązek jak należy. Co miała zrobić - patrzeć jak Paniusia szoruje kołami po koszulach, bo sama nie ma rozumu żeby ogarnąć co robi...

    Racja, popieram - poproszono a nie wyproszono a to duża różnica ......

  • ela (A81GEi), 2017-08-11 09:15 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Uważam że sprzedawczyni dobrze postąpiła. Mamuśka udowodniła że " klient nasz cham"

Reklama