Zobacz, jak Gessler dostała szału w Aniołku

Dyskusja dla wiadomości: Zobacz, jak Gessler dostała szału w Aniołku.


  • Anonim (A4zoSR), 2015-03-20 22:51 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja osobiscie lubie tam chadzać z męzem,jedzenie smaczne,obsluga tez byla nie najgorsza.Klijentow ostatnio jakby więcej.A wlascicielka chyba sie troche ogarnela.ale kazdy ma swoje zdanie.

  • Anonim (AN0Xk8), 2015-03-21 09:18 Cytuj Zgłoś nadużycie
    (A4zoSR) napisał(a):

    Ja osobiscie lubie tam chadzać z męzem,jedzenie smaczne,obsluga tez byla nie najgorsza.Klijentow ostatnio jakby więcej.A wlascicielka chyba sie troche ogarnela.ale kazdy ma swoje zdanie.

    Klientów

  • Anonim (AN0Xk8), 2015-03-21 09:27 Cytuj Zgłoś nadużycie
    (V38Mh) napisał(a):

    Odcinek śmieszny, właścicielka nie wie co to restauracja ,na niczym się nie zna,szef kuchni to samo -jakby ugotował pomyje to by sobie kazał doprawić bo po to są przyprawy masakra jakaś i te pływające w zupie kawały ogórków ,co to za restauracja co nie zatrudniła normalnego kucharza tylko właściciel co próbuje czegoś na czym się w ogóle nie zna,chyba nigdy bym nie poszła do takiej knajpy coś zjeść.

    Ja też,bym tam nic nie zjadła,wolę sobie sama ugotować.Zastanawia mnie jedno,dlaczego właścicielka,nie zjadła,tylko wypluła mięso.Wydaje mi się wiedziała,że to mięso marnej jakości,bo sama zapewne kupiła,i ciekawe,gdzie je kupiła,mozę było w jakiejś promocji.Niedobrze mi..

  • Anonim (AN0Xk8), 2015-03-21 09:28 Cytuj Zgłoś nadużycie
    (AN0Xk8) napisał(a):

    Ja też,bym tam nic nie zjadła,wolę sobie sama ugotować.Zastanawia mnie jedno,dlaczego właścicielka,nie zjadła,tylko wypluła mięso.Wydaje mi się wiedziała,że to mięso marnej jakości,bo sama zapewne kupiła,i ciekawe,gdzie je kupiła,mozę było w jakiejś promocji.Niedobrze mi..

    Może

  • Anonim (AtPx5N), 2015-03-21 18:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Właścicielce polecam wizytę w księgarni u Witasów obok i kupno książki kucharskiej jak dalej myśli o prowadzeniu tego interesu .Ale póżniej poczytać i stosować przepisy z niej /znan takich co zmienili zawód z informatyka na kucharza w Warszawie i są rozchwytywani hotel Hilton i teraz Stadion Narodowy /można , można

  • Anonim (AtPGOr), 2015-03-21 19:34 Cytuj Zgłoś nadużycie

    kiedyś częściej oglądałam "Kuchenne rewolucje" i podobały mi się, ale ten odcinek jakiś był nudny

  • Anonim (AtPxr5), 2015-03-22 08:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Odcinek nudny i niesmaczny. Nie o jedzenie mi chodzi. Oglądałam go z zażenowaniem. Należałoby jeszcze dokonać rewolucji przed tandetnym wejściem do "lokalu".
    Mimo wszystko współczuję właścicielce, bo obraz jej samej i "Aniołka" zostanie na długo w pamięci tych, którzy oglądali program.

  • Anonim (Ars333), 2015-03-22 21:00 Cytuj Zgłoś nadużycie

    czy wie ktoś na jakiej stronie mogę obejrzeć odcinek za granica online???

  • Anonim (AtPyYH), 2015-03-23 08:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie przesadzaj bo ja ogladalam i wcale nie bylo wielkiej sensacji
    W innych odcinkach kloca sie, rzucaja garami, maja splesniale jedzenie, wlasciciele cwaniacza a tu nic takiego nie bylo.wystraszona wlascicielka, brak maszynki do mielenia i kucharz z innym zawodem. No i co z tego? Wiele osob pracuje w innych zawodach niz ma w papierach.najwazniejsze ze lubi to co robi . I jeszcze wielki halo bo robi bez smaku. Gdyby wszystko bylo na ostro tez byloby zle.

  • Anonim (hj5Vm), 2015-03-24 15:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jest super. Będziemy tam chodzić.

  • Anonim (AN0bWq), 2015-03-24 18:56 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Według mnie jedynym poztytywnym elementem tego odcinka programu były piękne zdjęcia bolesławieckiego rynku i promocja ceramiki. A "Aniołek" restauracją raczej nie będzie, co najwyżej piwiarnią a nie winiarnią

  • Dawne to czasy o których pragnę wspomnieć "Aniołka" W tej kawiarence, boże broń restauracji, bywało się! Tu się zbieraliśmy na pogaduchy, z butelką wina MALAGA lu MISTELLA. Tu, zaraz przy wejściu stały stoliki z okrągłymi czerwonymi fotelami, zarezerwowane dla "swoich" czasami trzeba było czekać aż się miejsca zwolnią. Spotykaliśmy się aby porozmawiać, na różne tematy, siedząc we dwoje w jednym fotelu i na dokładkę na kolanach jeszcze dziewczyna. Pogaduchy się przeciągały aż do zamknięcia "Aniołka" CHCIAŁO SIĘ TU BYĆ! Bywam w Bolesławcu, opowiadam, o tamtych czasach swoim córkom, a one słuchają jak zaczarowane! Była, i jest jeszcze, kawiarnia TOSCA ale to nie było TO! Po programie w TV zaszedłem do "Aniołka" z żoną.. ale jakoś nie miałem ochoty zająć miejsca i wypić kawy. Brak atmosfery przytłacza i zniechęca.

  • 1
  • 2

Reklama