PKW: wstępne wyniki referendum, frekwencja bardzo niska

Dyskusja dla wiadomości: PKW: wstępne wyniki referendum, frekwencja bardzo niska.


  • Anonim (AKcLsH), 2015-09-07 10:16 Cytuj Zgłoś nadużycie

    W Szwajcarii - kraju, w którym referenda są powszechną, sprawnie działającą metodą tworzenia prawa - rzadko się zdarza, by frekwencja w referendum przekroczyła 50%. Jednak referenda są wiążące bez względu na to, ile osób weźmie w nich udział. Decydują osoby zainteresowane, a zwolennicy status quo nie są uprzywilejowani i muszą przekonywać społeczeństwo oraz brać udział w referendum na równi ze zwolennikami zmian.
    Wzorujmy się na Szwajcarii.

    Celem tej inicjatywy jest wniesienie obywatelskiego projektu ustawy znoszącej progi frekwencji w referendach ogólnokrajowych i lokalnych.
    Obowiązujące obecnie progi frekwencji (50% w referendum ogólnokrajowym, 30% w referendum lokalnym) czynią z referendum instrument praktycznie bezużyteczny. Do tej pory tylko jedno referendum ogólnokrajowe - w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej - uzyskało frekwencję wyższą niż 50%, a i to tylko dzięki ogromnej rządowej i medialnej propagandzie na rzecz uczestnictwa oraz temu, że trwało dwa dni.
    Próg frekwencji powoduje, że przeciwnicy zmian, do których może doprowadzić wiążący wynik referendum, są na uprzywilejowanej pozycji - zamiast głosować przeciwko i namawiać do tego innych, wystarczy im nie pójść na referendum i nie agitować w ogóle. Z drugiej strony, osoby pragnące zmian są zniechęcane koniecznością osiągnięcia progu - "po co mam iść, skoro i tak nie będzie 50%". Próg frekwencji działa więc na rzecz utrzymania status quo.
    Próg frekwencji powoduje, że w praktyce szansę na wiążący wynik ma tylko to referendum, które jest mocno nagłaśniane w mediach, a więc zgodne z interesem rządu i/lub prywatnych dysponentów mediów.
    Próg frekwencji jest też argumentem przeciwko samemu organizowaniu referendów - skoro i tak szansa na osiągnięcie progu jest mała, po co wydawać pieniądze. Referenda ogólnokrajowe organizuje się z tego powodu bardzo rzadko.
    Jeżeli referendum nie jest wiążące z powodu nieosiągnięcia wymaganej frekwencji, wolną rękę w podjęciu decyzji w przedmiocie, którego dotyczyło mają politycy, którzy mogą być wybrani przy jeszcze niższej frekwencji - wybory są ważne bez względu na frekwencję. Oznacza to, że mechanizm demokracji pośredniej (wybory) jest uprzywilejowany w stosunku do mechanizmu demokracji bezpośredniej (referenda).

  • Anonim (AEr0nH), 2015-09-07 16:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    cos w tym jest. pozwole sobie skopiowac w innym miejscu

  • Anonim (AE7OFs), 2015-09-07 18:45 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To byla jedyna chwila by pokazac politykom ze mamy ich dosyc, by chciec w koncu cos zmienic. Szkoda ze bardziej wolimy narzekac nic zrobic cokolwiek.

  • Anonim (A7bN6B), 2015-09-07 20:19 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie poszedłem na referendum Partii Oszustów bo odrzucili referendum które mnie akurat interesowało

  • Anonim (AEr0Ep), 2015-09-07 20:54 Cytuj Zgłoś nadużycie
    (A7bN6B) napisał(a):

    Nie poszedłem na referendum Partii Oszustów bo odrzucili referendum które mnie akurat interesowało

    Też chciałeś być: piękny, młody i bogaty?

  • Anonim (AEr0Ep), 2015-09-07 20:55 Cytuj Zgłoś nadużycie
    (AE7OFs) napisał(a):

    To byla jedyna chwila by pokazac politykom ze mamy ich dosyc, by chciec w koncu cos zmienic. Szkoda ze bardziej wolimy narzekac nic zrobic cokolwiek.

    Politycy mają w du.pie twoje "pokazy".

Reklama