Związkowcy walczą z dyrektorem MOSiR w Bolesławcu

Dyskusja dla wiadomości: Związkowcy kontra dyrektor MOSiR.


  • brawo za ŚWIATŁO DZIENNE!

  • Mała czarna (AN0r5F), 2009-04-23 14:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Brawo pan Franciszek Wolski za odwagę! A pan Jośko to nie jest jedyna i pierwsza osoba - pracownik prezydenta na pańswtowym stołku, która tak eliminuje niewygodnych pracowników.

  • O zgrozo (AtPGVY), 2009-04-23 17:46 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bo grilla nie było...

  • Kinio (ANGgE2), 2009-04-23 20:12 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No teraz to już się nie dziwię Jośce jeśli takich światłych pracowników w MOSIRze jest więcej. Związkowa żenada! Wiedziałem, że świat to globalna wioska, ale nie wiedziałem, jesteśmy w samym jej środku. "Światowe tendencje"; "globalny kryzys" to naprawdę najwazniejsze powody do zakładania związków, ha, ha, Zakładają związki, żeby się kulturalnie odchamić, no i jeszcze się zintegrować, szczególnie ten Pan i jedna z byłych sprzątaczek, dlatego tak je dobrze zna. Bełkot roku! Żenada do kwadratu.

  • Bolesławianka (e4Si7B), 2009-04-23 23:03 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Naturalnym sojusznikiem mobbingowanych pracowników są związki zawodowe. Ich głównym zadaniem jest wymuszanie na pracodawcy przestrzegania praw pracowniczych. Po to powstał związek zawodowy w Mosirze, aby przeciwdziałać nieludzkim praktykom swojego pracodawcy Dariusza Jośki. Dyrektor Jośko najlepiej jakby sam się zwolnił, bo to ogromny wstyd nie posiadać podstawowej wiedzy, po co są związki w zakładzie pracy! Jaki pracodawca pozwoliłby sobie na dyskryminowanie przynależności związkowej swoich pracowników, naruszając najwyższą ustawę zasadniczą jaką jest KONSTYTUCJA RP, nie wspominając o Ustawie o zwiazkach zawodowych i Kodeksie pracy, który nakazuje każdemu pracodawcy przeciwdziałać mobinngowi i dyskryminacji? A tu mobberem jest sam dyrektor! Kto narusza te prawa podlega karze. Bez względu na to co prokuratura zrobi, proponuję pracownikom złożyć pozwy do Sądu Pracy pozywając swojego pracodawcę o dyskryminację i mobbing wykazując jednocześnie rozstrój zdrowia. Trzeba udowodnić, że dopuszczając do mobbingu pracodawca naruszył ciężko swoje obowiązki. W tym przypadku należy wykazać, że nie podjął on żadnych działań z zakresu szeroko rozumianej polityki antymobbingowej. Latwo to dyrektorowi Jośce udowodnić, dzięki czemu ofiarom mobbingu będą należały się zadośćuczynienia i odszkodowania, o których mowa w art. 94 3 prim par. 1 i 55 Kodeksu pracy. Trzymajcie się razem i nie dajcie się takim osobom jak Jośko i Roman! Na prokuratora tez raczej bym nie liczyła. Ale zawsze można pójść dalej... i dalej... Życzę tylko sprawiedliwych ludzi na Waszej Zwiazkowcy drodze.

  • Witek (A7bG52), 2009-04-24 13:47 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Kiedys miałem nieprzyjemność pracowania w MOSIRze, jako ratownik. Jośko zwolnił i pracowników za to że byli lojalni firmie a nie jemu. Szkoda tylko że wtedy związki siedziały cicho. Ale trudno. Nareszcie ktoś robi szum w sprawie prywatnego folwarku jaki powstał w Bolesławcu przy pełnej aprobacie rady miasta z prezydentem na czle.

  • Lukas (AE7gMl), 2009-04-24 14:03 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Fajny wywiad panie Krzysztofie! Dwie strony konfliktu bardzo dobrze ukazane. Widać że prawda jest gdzieś po środku. Teraz po Panu powinni zrobić newsy pozostali dziennikarze, tylko że to będą już popłuczyny.

  • Mili (ANGgGN), 2009-04-25 09:20 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Hej, Bolesławianko, słuchaj ze zrozumieniem wywiadu. Związki powstały nie po to aby bronić pracowników przed nieludzkim traktowaniem pracowników przez Jośkę, ale dlatego, że nie ma imprez i kultury w Mosirze! Tak głupiego uzasadnienia w życiu nie słyszałem. A może związki powstały, tak się dzieje najczęściej, żeby chronić tyłek kiepskim pracownikom. Jak ten pan jest chroniony, to nie dziwię się, że związki powstały. Coś mi się zdaje, że za tym nickiem siedzi nie kto inny tylko szefowa Związku Bezrobotnych pani DUL. A wracając do sprawy. MOBBING to termin wywodzący się z angielskiego słowa to mob (szykanować grupowo), oznaczający celowe, systematyczne, powtarzające się przez dłuższy czas, zachowania naruszające godność osobistą danej osoby. Inne nazwy to terror psychiczny, znęcanie się psychiczne, molestowanie psychiczne, bullying (tyranizowanie) czy ganging up on someone (sprzysięgnie się przeciwko komuś). Jeśli Jośko prowadził taką politykę wobec pracowników przez dłuższy okres, to ok. Ale z wywiadu wynika, że to od miesiąca, a więc w buty można włożyć mobbing. A tak na marginesie to według tego gościa Jośko jest dobrym szefem (perfekcjonistą), tylko mu się związki nie podobają. A komu się podobają, oprócz samych związkowców?

  • Salome (AN0rcm), 2009-04-25 15:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A jak pan Josko się going up with prezydent on związki? To jest mobbing, czy terror psychiczny?

  • Salomonowe wyjście (e5oZGn), 2009-04-26 18:55 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie ma co dewagować, jak związkowcy i inni pracownicy uważają i mają takie przekonanie, że Jośko dyskryminował przynalężność zwiazkową i stosował mobbing, gdzie na mocy Kodeksu pracy powinien temu każdy dyrektor przeciwdziałać - niech złożą pozwy do Sądu Pracy. Sąd Pracy raczej zawsze broni pracownika, a ich jest przecież wielu. Za Waszym przykładem pójdzie wielu. Teraz Jośko może we wszystkich oświadczeniach świata wybielać się" jak no", ale są nagrania wypowiedzianych jego słów. Wygląda na to, że na każdą rozmowę z pracodawcą trzeba brać ze sobą dyktafon. Nie ma wyjścia, jeśli potem chce się dochodzić swoich praw, także przed sądem. Jeszcze jedno do Sądu Pracy nie wnosi się żadnych opłat, są za darmo. Walczcie o swoje prawa. Jakby nie Wy Panowie, nikt nie wiedziałby o niczym, a Jośko pastwiłby się nadal nad Wami.

Reklama